
Prawo i Sprawiedliwość przedstawia Tadeusza Dziubę jako swojego kandydata na nowego prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Jarosław Kaczyński podkreśla doświadczenie Dziuby w NIK i wyraża zaufanie do jego umiejętności prowadzenia tej instytucji. Czy parlament wybierze go na to stanowisko, zastępując Mariana Banasia?
Nowy kandydat na prezesa NIK
W środę, lider Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, ogłosił, że Tadeusz Dziuba będzie kandydatem partii na stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Dziuba, były poseł i wiceprezes NIK, ma duże doświadczenie w zarządzaniu tą instytucją. Kaczyński podkreśla, że jego kandydat posiada odpowiednie kwalifikacje, aby przywrócić NIK charakter urzędu publicznego i zwiększyć jego skuteczność.
Polityczne konteksty zmiany w NIK
Obecny prezes, Marian Banaś, pełni swoją funkcję od 2019 roku, jednak zgodnie z przepisami jego sześcioletnia kadencja może się zakończyć szybciej. Dodatkowo, na stanowisko prezesa został zaproponowany Mariusz Haładyj przez koalicję rządzącą, co spowodowało polityczne napięcia. Kaczyński wskazuje na braki kwalifikacyjne i etyczne jego przeciwników oraz podkreśla, że PiS nie poprze tej kandydatury. Wybór prezesa wymaga bezwzględnej większości w Sejmie oraz zgody Senatu.
Kwalifikacje i doświadczenie Tadeusza Dziuby
Dziuba był posłem w latach 1989-1991 oraz w Sejmie VII i VIII kadencji. Pracował jako wojewoda wielkopolski i wiceprezes NIK od 2019 do 2023 roku. Jego doświadczenie parlamentarne i menedżerskie ma być jego największym atutem w zarządzaniu NIK. Według Kaczyńskiego, Dziuba jest w stanie „uruchomić tę instytucję”, by działała w ramach służby publicznej na najwyższym poziomie.
Podsumowanie
Wybór prezesa NIK stanowi ważny element strategii rządowej na nadchodzące miesiące. PiS podkreśla, że ma na uwadze przywrócenie pełnej funkcjonalności i transparentności instytucji. Tadeusz Dziuba, jako doświadczony polityk i urzędnik, ma stanowić odpowiedź na te wyzwania. Czy parlament poprze jego kandydaturę, czas pokaże.