Nowy start dla CPK? Prezydent Karol Nawrocki podpisuje inicjatywę ustawodawczą i deklaruje rozwój całej Polski

Prezydent Karol Nawrocki podczas swojej pierwszej krajowej wizyty podpisał inicjatywę ustawodawczą dotyczącą projektu ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Zapowiedział, że CPK ma być impulsem rozwojowym dla całej Polski, nie tylko dużych miast. Co oznacza ten krok dla przyszłości jednej z największych inwestycji w historii kraju? Odpowiedzi w naszym artykule.
Symboliczny start Kadencji – prezydent stawia na CPK
Podczas pierwszej krajowej wizyty po zaprzysiężeniu, prezydent Karol Nawrocki wybrał Kalisz na miejsce historycznego podpisania swojej debiutanckiej inicjatywy ustawodawczej. Ustawa, której projekt dotyczy Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK), ma odblokować realizację jednego z największych projektów infrastrukturalnych w historii Polski. Nawrocki postawił wyraźny akcent na ideę zrównoważonego rozwoju, podkreślając, że CPK z siecią szybkich kolei może stać się szansą nie tylko dla głównych metropolii, ale również dla setek średnich miast i regionów. To wyraźny sygnał zmiany narracji po okresie kontrowersji i politycznych kryzysów związanych z inwestycją.
Historia podziałów i obywatelska mobilizacja wokół CPK
Centralny Port Komunikacyjny wywołuje gorące dyskusje od lat. Po początkowym entuzjazmie i szerokich konsultacjach społecznych, projekt znalazł się w „pułapce gospodarczej” i politycznym klinczu. Zmiany przebiegu szybkich kolei, w tym tzw. bypass Kalisza, wywołały falę protestów. Władze miasta i mieszkańcy obawiają się podziału lokalnej społeczności i wysiedleń kilkudziesięciu rodzin. – Kalisz staje się symbolem miast wykluczonych z pierwotnej wersji CPK – mówił prezydent Nawrocki. W odpowiedzi na demontaż projektu przez poprzednią koalicję rządową, powstał ogólnopolski ruch poparcia pod hasłem „Tak dla CPK”, podpisało się pod nim ponad 200 tysięcy obywateli, co wskazuje na ogromne społeczne zainteresowanie i presję na kolejne rządy.
Polska jako centrum komunikacyjne Europy – ambicje i dylematy
W przemówieniu na rynku w Kaliszu prezydent jasno zadeklarował: Polska powinna być centrum handlowym i komunikacyjnym Europy, wykorzystując swoje położenie w sercu kontynentu. To hasło nie jest nowe, ale w ustach nowego prezydenta zyskuje na sile politycznej. Zapowiedział, że projekt CPK – zarówno port lotniczy, jak i sieć Kolei Dużych Prędkości – nie może być protekcjonistycznie ograniczany do największych miast. – Nigdy nie zgodzę się na eliminację Polski powiatowej i średnich miast z dystrybuowania wypracowywanych przez nas dóbr – zapowiedział. Deklaracje te budują poparcie społeczności lokalnych, którym grozi pominięcie w technologicznej rewolucji transportowej i gospodarczej. Jednak na horyzoncie wciąż pojawiają się pytania: czy uda się pogodzić wielkie ambicje z realiami inwestycyjnymi kraju?
Spór o przyszłość regionalną i krajową – kto zyska, kto straci?
Kwestia przebiegu szybkich kolei przez Kalisz czy inne średnie miasta, jak Jastrzębie-Zdrój czy Włocławek, zdominowała debatę publiczną wokół CPK. Lokalne społeczności, samorządowcy, a nawet przedstawiciele różnych opcji politycznych – jak Paulina Matysiak (Lewica) czy Marcin Horała (PiS) – apelują o dialog ponad podziałami i włączenie wszystkich regionów w projekt. – Czy chcemy rozwoju tylko dla kilku największych miast, czy też równych szans dla całego kraju? – pytał Maciej Wilk, szef stowarzyszenia „Tak dla CPK”. Zwolennicy podkreślają, że inwestycja może być impulsem dla setek mniejszych ośrodków; przeciwnicy ostrzegają przed kosztami społecznymi, środowiskowymi i koniecznością wysiedleń. Spory zyskują na intensywności wobec groźby marginalizacji regionów.
Społeczny opór i polityczne nadzieje – debata o bypassie Kalisza
Ostatnie zmiany planów, przewidujące omijający miasto bypass kolejowy, pogłębiły frustrację mieszkańców Kalisza. W marcu 2025 roku spółka CPK ogłosiła, że najszybsze pociągi nie będą się zatrzymywać w mieście, by skrócić trasę Warszawa-Poznań. Z perspektywy lokalnej to więcej strat niż zysków – miasto zostaje niejako „wycięte” z systemu, a 40 rodzin czeka potencjalne wysiedlenie. Podziękowania i owacje po podpisaniu inicjatywy przez prezydenta mieszały się z okrzykami protestujących mieszkańców. W tle wciąż toczy się dyskusja o tym, na ile nadrzędna jest logika ogólnokrajowego rozwoju wobec praw i interesów lokalnych społeczności. To test dla demokratycznego procesu decyzyjnego w największej inwestycji ostatnich dekad.
Koniec politycyzacji i harmonogram do 2032 roku?
Karol Nawrocki zadeklarował, że jego celem jako prezydenta będzie odpolitycznienie sporów wokół rozwoju infrastrukturalnego i skupienie się na konkretnych terminach. Według założeń inicjatywy ustawodawczej, wszystkie prace mają zakończyć się do końca 2031 roku, a rok 2032 powinien być zwieńczeniem wielkiej budowy. To wyraźne postawienie sprawy: jeśli Polska ma stać się komunikacyjnym hubem Europy, niezbędne są nie tylko techniczne plany i środki, ale i kompromisy polityczne oraz społeczne. Poparcie dla takich założeń deklarował również prezydent Kalisza Krystian Kinastowski, wyrażając żal z powodu dotychczasowych decyzji, które eliminowały miasto z głównego nurtu projektu CPK.
Podsumowanie: CPK jako sprawdzian nowej polityki
Podpisanie przez prezydenta Karola Nawrockiego inicjatywy ustawodawczej ws. CPK oznacza nie tylko powrót inwestycji na najwyższy szczebel polityczny, ale test dla jakości debaty publicznej oraz możliwości negocjowania interesów lokalnych i krajowych. CPK pozostaje szansą na gospodarczy skok, ale także źródłem kontrowersji, które wymagają sprawnych i przejrzystych decyzji. Czy uda się przełamać partyjne i społecznościowe bariery oraz sprawić, by Polska była nie tylko centrum na mapie, ale i w infrastrukturze kontynentu? Przyszłe miesiące pokażą, czy deklaracje prezydenta i społeczne postulaty znajdą wspólny język, a Centralny Port Komunikacyjny przestanie być tematem podziałów, a stanie się rzeczywistym impulsem rozwoju dla całej Polski.