pon, 11 sie 2025

02:25:45 CET

Logo

Ustalam lokalizację…

Pobieram pogodę…



Sport :

Tour de Pologne. Brandon McNulty górą po czasówce w Wieliczce – Majka z godnym pożegnaniem w pierwszej dziesiątce

Czas czytania:
Tour de Pologne. Brandon McNulty górą po czasówce w Wieliczce – Majka z godnym pożegnaniem w pierwszej dziesiątce

Amerykanin Brandon McNulty triumfuje w 82. edycji Tour de Pologne, wygrywając zarówno ostatni etap, jak i cały wyścig. Dla kończącego karierę Rafała Majki start w narodowym klasyku był pożegnaniem z kibicami – polski kolarz zajął ósme miejsce. Przeczytaj analizę kluczowych momentów, bohaterów i podsumowanie najnowszej odsłony największego wyścigu kolarskiego w Polsce.

McNulty królem Wieliczki i klasyfikacji generalnej

Ostatni etap 82. Tour de Pologne tradycyjnie wywołał wielkie emocje – indywidualna jazda na czas z metą w malowniczej Wieliczce miała zadecydować o ostatecznym zwycięzcy wyścigu. Brandon McNulty, lider UAE Team Emirates-XRG i ekspert od czasówek, pokazał klasę, zostawiając rywali z tyłu. Amerykanin, który już wcześniej zdobywał miejsca na podium w wyścigach World Tour, tym razem nie pozostawił żadnych wątpliwości: był najszybszy na finałowym etapie, a zarazem zapewnił sobie upragnione zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Jego przewaga w kronikach wyścigu została wyraźnie zaznaczona – 12 sekund nad Lorenzo Milesim (Movistar) i 15 nad Matteo Sobrero (Red Bull–Bora-hansgrohe). To był popis siły oraz taktycznej konsekwencji, na który pracował przez wszystkie etapy tegorocznego Tour de Pologne.

Pożegnanie Majki: ósme miejsce po walce i owacji publiczności

Dla polskich kibiców tegoroczna edycja wyścigu miała wymiar szczególny – był to bowiem ostatni Tour de Pologne w karierze Rafała Majki. Doświadczony kolarz, medalista igrzysk olimpijskich, wieloletni filar polskiego kolarstwa, jeszcze raz stanął na starcie narodowego klasyka. Choć Team Emirates główną kartę rozgrywał na McNulty’ego, Majka nie był tylko pomocnikiem, a sam do końca liczył się w walce o wysokie miejsce. Na finałowej czasówce był dziewiętnasty, co pozwoliło mu utrzymać ósme miejsce w klasyfikacji końcowej, z 59-sekundową stratą do zwycięzcy. Kończący karierę zawodnik przyjął owacje kibiców – i choć nie było podium, jego pożegnanie wypadło godnie, z należnym uznaniem od peletonu i polskiej publiczności.

Emocjonujący wyścig: kluczowe etapy, zmiany liderów i polski akcent

Tegoroczny Tour de Pologne miał dynamiczny przebieg, zmiany liderów i wiele sportowej dramaturgii. Przez siedem dni kolarze mierzyli się z urozmaiconą trasą – od płaskich odcinków sprinterskich po wymagające, kręte podjazdy w Małopolsce. W Bukowinie wysoko zawiesił poprzeczkę Victor Langellotti z Monako, który wygrywając krótki, górski etap, przez chwilę został liderem wyścigu. Jednak w górach na czoło regularnie przebijali się faworyci klasyfikacji generalnej. McNulty od początku dyktował tempo w najważniejszych momentach, pozostając w bezpośredniej czołówce przez niemal cały wyścig. Dla polskich kibiców nie zabrakło również pozytywnych emocji przy występach Kacpra Walkowiaka, Stanisława Aniołkowskiego i młodych, debiutujących polskich zawodników.

Klucz do zwycięstwa: jazda na czas decyduje o losach wyścigu

Ostatni etap w Wieliczce rozstrzygnął nie tylko o końcowej klasyfikacji, lecz przypomniał, jak ważne są umiejętności jazdy indywidualnej na czas we współczesnym kolarstwie. Prosta, ale wymagająca kondycyjnie trasa zmusiła zawodników do pełnego skupienia i kontroli nad siłami – sekundy liczyły się tu bardziej niż na wcześniejszych etapach. McNulty był faworytem i nie zawiódł oczekiwań. Dla innych kolarzy, takich jak Milesi i Sobrero, podium było nagrodą za konsekwencję i walkę do ostatnich metrów. Z kolei Polacy, choć tym razem z dala od czoła klasyfikacji etapowej, pokazali charakter i znakomite przygotowanie.

Włoska siła kontra amerykańska determinacja

Klasyfikacja końcowa pokazuje, że największą konkurencją dla McNulty’ego byli Włosi. Antonio Tiberi z Bahrain-Victorious finiszował tuż za Amerykaninem ze stratą 29 sekund. Matteo Sobrero, zdobywca trzeciej pozycji, walczył do końca i sprawił niespodziankę, po raz kolejny potwierdzając wysoką formę w imprezach etapowych. Widać wyraźnie, że włoskie kolarstwo przeżywa renesans, a młodzi zawodnicy potrafią nawiązać walkę z gwiazdami światowego peletonu. Skład podium pokazuje również, że środek Europy staje się areną dużych nazwisk. Na trasach Tour de Pologne nie brakuje prestiżu, a startują tu i medialne gwiazdy, i mistrzowie kolarstwa ze wszystkich kontynentów.

Podsumowanie: co zostaje po Tour de Pologne 2025?

Tegoroczny Tour de Pologne przeszedł do historii jako wyścig emocjonujący, znakomicie zorganizowany i pełen ciekawych zwrotów akcji. Brandon McNulty zapisał się w annałach jako kolarz, który dzięki regularności, sile i znakomitej czasówce wyprzedził głównych rywali i sięgnął po zasłużone zwycięstwo. Włoscy młodzi zawodnicy, z Tiberim i Sobrero na czele, potwierdzili, że stanowią przyszłość światowego kolarstwa etapowego. Polscy kibice pożegnali Rafała Majkę, który przez lata był ambasadorem krajowego sportu i inspiracją dla młodszych pokoleń. Tour de Pologne 2025 to wyścig, który udowodnił, że Polska ma kluczowe miejsce na mapie światowego kolarstwa, a kolejne edycje mogą przynieść równie wielkie emocje – zarówno na trasach, jak i w sercach kibiców. Przed kolejnym sezonem pozostaje pytanie: kto będzie następnym polskim bohaterem narodowego wyścigu i czy McNulty zdoła obronić swój tytuł w przyszłości?

Wiedz więcej