śr, 13 sie 2025

08:34:25 CET

Logo

Ustalam lokalizację…

Pobieram pogodę…



Kraj :

Dramat Polaków na Gerlachu: śmiertelny wypadek i ciężko ranny taternik

Czas czytania:
Dramat Polaków na Gerlachu: śmiertelny wypadek i ciężko ranny taternik

Tragiczny finał wspinaczki Polaków na najwyższy szczyt Tatr. Jeden z taterników zginął na miejscu, a drugi został ciężko ranny w wyniku upadku. Sprawdź szczegóły akcji ratunkowej i ostrzeżenia słowackich służb.

Tragedia na Gerlachu – co wydarzyło się w słowackich Tatrach?

Poniedziałkowa wyprawa dwóch polskich taterników na Gerlach – najwyższy szczyt Tatr oraz całych Karpat, zakończyła się dramatycznie. 41-letni amator górskiej wspinaczki stracił życie, a jego 46-letni towarzysz doznał poważnych obrażeń podczas zdobywania wierzchołka popularną, lecz trudną Drogą Martina. O tragicznym wypadku poinformowała Horska Zachranna Służba (HZS) – słowacki odpowiednik GOPR. Według relacji ratowników obaj wspinacze spadli w kierunku Lawinowej Przełączki, gdzie na miejsce natychmiast zadysponowano ekipę ratunkową z helikopterem.

Akcja ratunkowa na granicy możliwości

Sytuacja wymagała błyskawicznej reakcji słowackich ratowników. Z uwagi na ekstremalne warunki i wysokość, do akcji wykorzystano śmigłowiec ratowniczy. 41-latek zmarł na miejscu, a jego partner został ewakuowany w stanie ciężkim do szpitala w Popradzie – miał poważny uraz kończyny dolnej. Służby przyznają, że trudność akcji polegała nie tylko na lokalizacji – rejon Drogi Martina znany jest z trudnych technicznie odcinków, a także ryzyka nagłych osunięć się fragmentów skał i spadających kamieni. Ratownicy apelują o rozwagę i zdanie się na wsparcie profesjonalnych przewodników podczas zdobywania Gerlachu.

Dlaczego Gerlach bywa śmiertelną pułapką?

Liczący 2655 m n.p.m. Gerlach od lat rozpala wyobraźnię miłośników wspinaczki i turystyki górskiej. Mimo że leży on całkowicie po słowackiej stronie granicy, nie brakuje śmiałków z Polski, którzy próbują zdobyć go bez oficjalnie wytyczonych szlaków. Warto przypomnieć, że na Gerlach nie prowadzą znakowane ścieżki turystyczne; wejścia dokonują wyłącznie doświadczeni taternicy lub osoby prowadzone przez licencjonowanych przewodników wysokogórskich. Strome ściany Gerlachu, kapryśna pogoda i wysokogórskie trudności sprawiają, że każdy błąd czy niedoszacowanie własnych sił może skończyć się tragicznie. Tylko w ostatnich latach odnotowuje się tam kilka tragicznych wypadków rocznie.

Droga Martina – historia, trudności i wyzwania

Trasa, którą podjęli się pokonać Polacy, jest jedną z najbardziej legendarnych w Tatrach. Droga Martina, nazwana na cześć jej pierwszego zdobywcy Alfreda Martina (1905 r.), uchodzi za wymagającą, zarówno pod względem fizycznym, jak i technicznym. Głównymi zagrożeniami są tu ekspozycja na wysokości, niebezpieczne załamania pogody, a także skalista nawierzchnia, na której łatwo o upadek. Pomimo letniej, upalnej aury, jaka panowała w dniu wypadku, zagrożenia w rejonie „Martinki” nie zmniejszyły się. Każdego sezonu ratownicy HZS interweniują tutaj wielokrotnie – nierzadko narażając własne życie dla pomocy poszkodowanym.

Ratownicy apelują: nie przeceniaj swoich możliwości w górach

W oficjalnym komunikacie po wypadku ratownicy HZS podkreślili, że odpowiedzialność i dobre przygotowanie to klucz do bezpiecznego powrotu z gór. Mnóstwo tragicznych przypadków jest efektem brawury i braku świadomości rzeczywistych trudności czy własnych ograniczeń. Zwracają uwagę, że wejście na Gerlach powinno być planowane wyłącznie przez doświadczonych wspinaczy, najlepiej pod opieką przewodnika wysokogórskiego z odpowiednimi uprawnieniami. Słoneczna i ciepła pogoda, panująca w Tatrach, często uśpi czujność nawet u osób z pewnym doświadczeniem, lecz góry nie wybaczają błędów. Tylko odpowiedzialność i pokora wobec żywiołu pozwalają uniknąć tragicznych finałów takich jak ten z początku tygodnia.

Podsumowanie – bezpieczeństwo w górach to nie hasło, lecz wybór

Wypadek Polaków na Gerlachu to kolejny, tragiczny rozdział w historii tatrzańskiej turystyki i wspinaczki. Utrata życia przez 41-letniego taternika oraz ciężkie obrażenia jego przyjaciela stanowią bolesne przypomnienie o konieczności podejmowania rozsądnych decyzji w górach. Nawet najpiękniejsza pogoda nie gwarantuje bezpieczeństwa, a najwyższe granie Tatr ukazują swoje nieprzewidywalne oblicze. Miejmy nadzieję, że po tej tragedii kolejni śmiałkowie rozważą dokładnie ryzyko i nie przecenią swoich możliwości w drodze na szczyt.

Wiedz więcej