Mandaty proporcjonalne do obrotów i dłuższe przerwy w pracy? Związkowcy mają rewolucyjne pomysły na Państwową Inspekcję Pracy

Czy kontrola nad przestrzeganiem prawa pracy w Polsce będzie skuteczniejsza? Związkowcy z OPZZ przedstawili propozycje wzmocnienia uprawnień Państwowej Inspekcji Pracy, w tym mandaty zależne od obrotów firmy, likwidację obowiązku informowania o kontrolach i wydłużenie przerw w pracy. Sprawdź, jakie zmiany mogą czekać pracowników i pracodawców jeszcze w tym roku.
Nowe pomysły na lepszą skuteczność Państwowej Inspekcji Pracy
Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) już wkrótce może zyskać zupełnie nowe uprawnienia. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej planuje, by do końca sierpnia przedstawić projekt ustawy, dzięki której inspektorzy będą mogli nie tylko lepiej kontrolować pracodawców, ale realnie wpływać na ich decyzje – również poprzez przekształcanie nieuczciwie stosowanych umów cywilnoprawnych na etaty. Ten krok od dawna postulują związki zawodowe, przekonane, że obecny system nie sprzyja przestrzeganiu praw pracowników, a kary dla pracodawców są zbyt niskie, by działały odstraszająco. Propozycje przewidują też m.in. znaczące zwiększenie budżetu PIP, dwukrotne podniesienie kwot mandatów oraz uproszczenie procedur pracy inspektorów.
Mandaty zależne od obrotów firmy – koniec śmiesznie niskich kar?
Jednym z najbardziej rewolucyjnych pomysłów jest wprowadzenie systemu mandatowego zależnego od rocznych obrotów firmy, podobnie jak ma to miejsce w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Według obecnych przepisów PIP może ukarać nieuczciwego pracodawcę mandatem od tysiąca do dwóch tysięcy złotych. W przypadku poważniejszych naruszeń, sprawa trafia do sądu, gdzie grozi kara do 30 tysięcy złotych. Dla dużych firm to wciąż niedużo – dlatego posłowie i związkowcy chcą systemowych zmian. – Maksymalna kara UOKiK sięga 10% obrotu firmy z ubiegłego roku. To pozwala realnie odczuć konsekwencje łamania prawa – przekonują eksperci. Takie rozwiązanie uderzyłoby szczególnie w korporacje, dla których dzisiejsze mandaty to kwoty zupełnie nieadekwatne do ich skali działania.
PIP z większymi możliwościami i mniej biurokracji
Oprócz nowych instrumentów prawnych, istotną kwestią jest modernizacja samej Inspekcji Pracy. Przewodniczący OPZZ Konfederacji Pracy, Michał Lewandowski, podkreśla: – Potrzebna jest także wewnętrzna reforma PIP. Trzeba usprawnić przepływ informacji, uprościć procedury i odciążyć inspektorów od zbędnych biurokratycznych zadań. Tylko wtedy inspekcja będzie mogła działać efektywnie. Nad problemem biurokracji pochylił się również Główny Inspektor Pracy, Marcin Stanecki, podkreślając, że zmiany w praktykach kontrolnych mogą przyczynić się do skuteczniejszego egzekwowania prawa pracy i szybszego reagowania na nieprawidłowości.
Koniec powiadamiania o kontroli – walka z pozorowanymi praktykami
Obowiązek uprzedzania przedsiębiorców o kontrolach to kolejny mankament obecnego systemu. Informowanie firmy, że za tydzień pojawi się kontrola, często prowadzi do „sprzątania” dokumentacji i dostosowywania się tylko na czas inspekcji. OPZZ postuluje zniesienie tego wymogu: – Dajemy czas przedsiębiorcy na sztuczne przygotowanie się do kontroli, a inspektor trafia na sytuację, która nie odzwierciedla codziennej praktyki – alarmuje Lewandowski. W 2024 roku PIP skontrolował zaledwie 1,7% działających w Polsce firm – to zbyt mało, aby mówić o realnej prewencji czy skuteczności działań wobec nieuczciwych pracodawców. Wprowadzenie nagłych, nieuprzedzonych kontroli miałoby nie tylko efekt wychowawczy, ale mogłoby przełożyć się na podniesienie progu przestrzegania prawa w całej gospodarce.
Wydłużenie przerw w pracy – codzienny komfort i zdrowie pracowników
Nie tylko mandaty i procedury kontroli są w centrum uwagi związkowców. OPZZ i przedstawiciele partii Razem w Sejmie apelują również o wydłużenie minimalnych przerw w czasie pracy. Obecnie, osoba pracująca powyżej 6 godzin ma prawo do 15-minutowej przerwy, a jeśli pracuje powyżej 9 godzin – do pół godziny. – To stanowczo za mało, zwłaszcza w sektorach takich jak handel czy usługi, gdzie obciążenie pracowników stale rośnie, a liczba zatrudnionych jest ograniczana do minimum – mówi Lewandowski. Według ekspertów dłuższe przerwy to nie tylko sprawa komfortu, lecz także zdrowia – obniżają poziom stresu, poprawiają efektywność i zmniejszają ryzyko wypadków w pracy.
Inspektorat do remontu – czy nowe prawo poprawi sytuację pracowników?
Zmiany w systemie nadzoru nad prawem pracy w Polsce to temat, który od dawna wywołuje emocje. Związkowcy i część polityków nie mają wątpliwości: tylko silna, dobrze opłacana i wyposażona w skuteczne narzędzia Państwowa Inspekcja Pracy może rzeczywiście bronić praw pracowników. Zapowiadane podniesienie kar, wydłużenie przerw oraz uproszczenie procedur kontrolnych mogą znacząco wpłynąć na poprawę sytuacji na rynku pracy. Jeśli projekt ustawy zostanie przyjęty w proponowanym kształcie, będzie to milowy krok w stronę europejskich standardów i większej sprawiedliwości społecznej. Decyzja jednak leży po stronie rządu i parlamentu, a pracownicy oraz pracodawcy powinni uważnie śledzić nadchodzące zmiany, bo mogą mieć one realny wpływ na codzienne życie milionów obywateli.