śr, 13 sie 2025

08:35:36 CET

Logo

Ustalam lokalizację…

Pobieram pogodę…



Gospodarka :

PIT Zero dla rodzin z dwójką dzieci: Dla kogo największe korzyści i czy budżet państwa to wytrzyma?

Czas czytania:
PIT Zero dla rodzin z dwójką dzieci: Dla kogo największe korzyści i czy budżet państwa to wytrzyma?

Prezydencki pomysł zerowego PIT dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci budzi ogromne emocje. Według wyliczeń ekspertów, najwięcej na tej ulgi mogą zyskać zamożne rodziny i przedsiębiorcy. Jednocześnie rozwiązanie to będzie kosztować państwo miliardy złotych. Kto naprawdę skorzysta na nowej uldze, a kto może poczuć się rozczarowany?

PIT Zero dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci: Kto na tym zyska?

Prezydencki pomysł PIT Zero – co się zmieni?

Pod koniec minionego tygodnia prezydent Karol Nawrocki podpisał inicjatywę ustawodawczą „PIT Zero. Rodzina na plus”, która zakłada wprowadzenie zerowego podatku dochodowego dla rodzin wychowujących co najmniej dwójkę dzieci. Kluczowym założeniem projektu jest podniesienie kwoty wolnej od podatku do poziomu 140 tys. zł rocznie na osobę. Oznacza to, że rodzice zarabiający mniej niż ten próg nie zapłacą w ogóle podatku PIT. Nowa ulga ma objąć nie tylko pracowników, ale również przedsiębiorców rozliczających się podatkiem liniowym.

PIT Zero wpisuje się w szerszy nurt poszukiwania narzędzi wspierających polskie rodziny i zachęcających do posiadania dzieci, czego od lat domaga się demografia. Jednak pomysł prezydenta wzbudza kontrowersje – zarówno z powodu kosztów dla budżetu, jak i skali korzyści, jakie odniosą poszczególne grupy społeczne. Eksperci wskazują, że szczególnie dużo zyskają osoby o najwyższych dochodach, a to rodzi pytania o sprawiedliwość społeczną rozwiązania.

Kto najbardziej skorzysta na PIT Zero według wyliczeń?

Raport firmy Grant Thornton, opracowany przez doradczynię podatkową Małgorzatę Samborską, jasno wskazuje, że najbardziej z PIT Zero skorzystają zamożniejsi podatnicy i przedsiębiorcy. Z wyliczeń wynika, że osoby otrzymujące minimalne wynagrodzenie, mogą liczyć na oszczędność ok. 75 zł na osobę miesięcznie, co w przypadku rodziny dwójki rodziców daje około 150 zł miesięcznie. Osoby otrzymujące średnie wynagrodzenie zyskają nawet 500 zł miesięcznie na osobę, czyli około 1000 zł w rodzinie, jeśli oboje rodziców zarabiają średnią krajową. Natomiast ci, którzy zarabiają 15 tys. zł miesięcznie, mogą zaoszczędzić nawet 1400 zł miesięcznie (czyli 17 tys. zł rocznie).

Największymi beneficjentami będą jednak przedsiębiorcy rozliczający się podatkiem liniowym. Dla nich kwota wolna 140 tys. zł oznacza potencjalną korzyść na poziomie aż 26,6 tys. zł rocznie. W praktyce ulga stanie się więc prorozwojowym wsparciem dla zamożniejszych rodzin i klasy średniej, o czym prezydent mówił już na etapie kampanii.

Koszty dla budżetu i kontrowersje wokół źródeł finansowania

Jedną z najczęściej podnoszonych obaw dotyczących PIT Zero są jego koszty budżetowe. Według Ministerstwa Finansów, pełne wprowadzenie takiej ulgi to koszt nawet 30 mld zł rocznie, choć Kancelaria Prezydenta podaje nieco niższe szacunki – 14 mld zł. Nawet niższy wariant oznaczałby ogromny wydatek, trudny do zrekompensowania tylko poprzez uszczelnienie systemu podatkowego w zakresie VAT i CIT, jak zapewnia prezydent. Eksperci rynku finansowego oraz organizacje społeczne wskazują, że w praktyce oznaczać to będzie ryzyko zwiększenia deficytu budżetowego lub konieczność cięć w innych obszarach polityki socjalnej.

Kontrowersje budzi też konstrukcja propozycji. O ile wsparcie rodzin jest społecznie pożądane, o tyle relatywnie większe korzyści dla lepiej sytuowanych rodzin i przedsiębiorców mogą pogłębiać nierówności społeczne. Tego typu uwagi podnoszą przedstawiciele środowisk lewicowych, ale także część ekonomistów. Podnoszona jest także kwestia motywacyjno-demograficzna – czy rzeczywiście finansowe wsparcie dobrze zarabiających przełoży się na wzrost dzietności?

Reakcje ekspertów i społeczeństwa. Nie tylko liczby się liczą

Reakcje opinii publicznej na PIT Zero są podzielone. Z jednej strony widać duże oczekiwania rodzin o średnich i wysokich dochodach, które oczekują realnego wsparcia od państwa przy rosnących kosztach życia. Z drugiej strony szerokie grono Polaków wskazuje, że większym priorytetem powinno być wsparcie rodzin najuboższych czy inwestycje w edukację i zdrowie, które faktycznie poprawiają standard życia wszystkich dzieci. Część ekspertów zwraca uwagę, że ulga podatkowa zadziała jako zachęta dla legalnego zatrudnienia i wyższej aktywności zawodowej wśród kobiet, co może przyczynić się do poprawy wskaźników zatrudnienia.

Nie brakuje jednak głosów krytycznych wskazujących, że bez szerokiej reformy systemu podatkowego takie ulgi będą miały ograniczony wpływ na demografię czy kondycję rodzin, a mogą niepotrzebnie uszczuplić budżet państwa. Podnoszony jest również argument, że wysokie ulgi podatkowe mogą w dłuższym okresie osłabić motywację do inwestycji w rozwój publicznych usług dla rodzin, takich jak żłobki czy dostępność mieszkań.

Podsumowanie: Szanse i zagrożenia PIT Zero

Projekt prezydenta Karola Nawrockiego, zakładający PIT Zero dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci, to wyraźna oferta wsparcia kierowana do klasy średniej i lepiej zarabiających rodzin, a także przedsiębiorców. Największe korzyści finansowe odniosą osoby osiągające wyższe dochody, co – zdaniem wielu ekonomistów – może sprzyjać rozwojowi klasy średniej. Z drugiej jednak strony wysoki koszt ulgi może stać się poważnym wyzwaniem dla stabilności finansów publicznych, a rozkład korzyści może pogłębić różnice dochodowe. Dyskusja o PIT Zero pokazuje, że polityka prorodzinna nie może ograniczać się tylko do transferów finansowych, ale powinna być zrównoważona, systemowa i uwzględniać potrzeby wszystkich polskich rodzin, zwłaszcza tych najbardziej potrzebujących.

Wiedz więcej
Rekordowy handel Polska-Niemcy: Nowy poziom, nowe wyzwania. Eksperci komentują wyniki
PKP Cargo tnie zatrudnienie. Ponad 760 osób może stracić pracę – kryzys na kolei uderza w pracowników