śr, 13 sie 2025

08:40:57 CET

Logo

Ustalam lokalizację…

Pobieram pogodę…



Kraj :

Spotkanie Trump-Putin na Alasce: wymiana terytoriów i reakcja Europy

Czas czytania:
Spotkanie Trump-Putin na Alasce: wymiana terytoriów i reakcja Europy

Wielkie mocarstwa znów rozmawiają o przyszłości Europy bez udziału Ukrainy? Zapowiedź rozmów Donalda Trumpa i Władimira Putina na Alasce wywołała polityczną burzę. Premier Donald Tusk i europejscy przywódcy ostrzegają: żadnych ustaleń bez zgody Kijowa.

Trump i Putin spotykają się na Alasce: czy ważą się losy Ukrainy?

Nadchodzące spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem, które według zapowiedzi ma odbyć się 15 sierpnia na Alasce, już teraz wywołuje poruszenie na szczytach światowej polityki. Prezentowane przez Trumpa propozycje dotyczące tzw. wymiany terytoriów są szeroko komentowane jako próba przywrócenia rozmów pokojowych, choć w tonie sugerującym pozorne kompromisy. Niepokój budzi jednak fakt, że o przyszłości Ukrainy znów mogą decydować mocarstwa – zamiast samych zainteresowanych. Zgodnie z ustaleniami amerykańskich i rosyjskich dyplomatów, głównym tematem rozmów ma być ewentualne zamrożenie obecnych linii frontu i wycofanie wojsk ukraińskich z okupowanych przez Rosję obwodów. Propozycja ta budzi jednak stanowczy sprzeciw zarówno ze strony Kijowa, jak i państw Europy Zachodniej.

Polska i Europa mówią jednym głosem: „Nie” dla zmian granic siłą

Premier Donald Tusk nie kryje krytyki wobec ewentualnych ustaleń osiąganych ponad głowami Ukraińców. W niedawnym oświadczeniu podkreślił, że decyzje o wymianie terytoriów czy warunkach pokoju muszą być uzgadniane z udziałem Ukrainy: „Nie tylko dla polskich i europejskich partnerów, ale także dla całego NATO powinno być oczywiste, że granic państw nie wolno zmieniać przy użyciu siły”. Stanowisko Tuska odzwierciedla szerszy konsensus europejski – w ciągu ostatnich godzin liderzy Francji, Niemiec, Włoch, Wielkiej Brytanii, Finlandii oraz szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wyrazili sprzeciw wobec jakichkolwiek decyzji podejmowanych bez udziału Kijowa. Dla unijnych przywódców jasne jest, że prawdziwy pokój można osiągnąć tylko wtedy, gdy Ukraina nie będzie zmuszana do ustępstw terytorialnych pod presją Kremla.

Co oznacza „wymiana terytoriów” według Trumpa i Putina?

Sformułowanie „wymiana terytoriów” budzi wiele pytań, a jednocześnie rodzi obawy o kolejne ustępstwa wobec Rosji. W kuluarach mówi się o zamrożeniu obecnej linii frontu oraz oficjalnym uznaniu okupowanych przez Rosję regionów ukraińskich za terytoria rosyjskie. W zamian miałoby dojść do zawieszenia broni i wycofania niektórych rosyjskich oddziałów, ewentualnie gwarancji nieatakowania nowych celów. Eksperci wskazują, że realizacja takiego pomysłu oznaczałaby de facto sankcjonowanie aneksji i mogłaby zachęcać Rosję do kolejnych agresji w przyszłości. Stanowisko Wołodymyra Zełenskiego jest w tej sprawie jednoznaczne: Ukraina „nie podaruje własnej ziemi rosyjskiemu okupantowi” i nie zgodzi się na rozwiązania narzucane siłą.

Oświadczenie europejskich liderów i jedność NATO

W przeddzień rozmów Trump-Putin europejscy przywódcy wydali wspólne oświadczenie, w którym wyraźnie stwierdzili, że „droga do pokoju w Ukrainie nie może być wytyczana bez udziału zainteresowanego państwa”. Liderzy UE oraz NATO podkreślili, że kluczowe są solidne, wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy oraz utrzymanie jej integralności terytorialnej. W dokumencie znalazły się również wezwania do konsultacji we wszystkich kwestiach kluczowych dla bezpieczeństwa europejskiego. Przed szczytem na Alasce doszło także do spotkania w Wielkiej Brytanii – zorganizowanego przez brytyjskiego ministra Davida Lammy’ego i amerykańskiego wiceprezydenta J.D. Vance’a – którego celem była koordynacja transatlantyckich stanowisk ws. wojny.

Ukraina: wsparcie Europy i USA kluczowe dla przetrwania

Dla Ukraińców poparcie Europy i USA bezpośrednio przekłada się na realne szanse na przetrwanie i zwycięstwo w wojnie obronnej. Prezydent Wołodymyr Zełenski publicznie dziękował wszystkim, którzy okazują solidarność z Ukrainą i nie zgadzają się na narzucanie rozwiązań sprzecznych z interesami Kijowa. Dla wielu komentatorów oczywiste jest, że negocjacje bez udziału Ukraińców nie mogą przynieść trwałego pokoju, a tzw. „wyjście kompromisowe” grozi utrwaleniem konfliktu i podważeniem zaufania do zachodnich sojuszników. Sama koncepcja oddania części terytorium za obietnice pokoju budzi w Kijowie i Europie strach, że taki precedens zostanie wykorzystany również w przyszłości – czy to przez Rosję, czy inne autorytarne reżimy.

Podsumowanie: rozmowy na Alasce testem jedności Zachodu

Spotkanie Trumpa z Putinem na Alasce będzie nie tylko próbą wypracowania choćby iluzorycznego pokoju, lecz także testem jedności Zachodu wobec rosyjskich żądań. Silna postawa Polski, krajów europejskich i NATO pokazuje, że Europie zależy na obronie międzynarodowego porządku i uniknięciu ustanawiania nowych granic siłą. Bez udziału Ukrainy wszelkie ustalenia będą miały ograniczony charakter, a uznanie rosyjskich żądań może przynieść więcej szkód niż pożytku. W kontekście najnowszych wydarzeń najważniejszym przesłaniem pozostaje jasność komunikatu: o losie państw nie wolno decydować ponad ich głowami, zwłaszcza gdy w grę wchodzi ich niezależność oraz przyszłość ludzi żyjących na okupowanych terenach.

Wiedz więcej