Inflacja w lipcu 2025: GUS ujawnia nowe dane. Co dalej z cenami w Polsce?

Główny Urząd Statystyczny ogłosił dane o inflacji za lipiec 2025 roku. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w skali roku o 3,1%, a miesiąc do miesiąca o 0,3%. Czy Polacy mogą odetchnąć z ulgą? Sprawdzamy, co kryje się za tymi liczbami i jakie mogą być konsekwencje dla gospodarki.
Inflacja w lipcu 2025: nowe dane GUS i ich znaczenie
Wzrost cen w lipcu – co mówią najnowsze statystyki?
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał najnowsze dane dotyczące inflacji za lipiec 2025 roku. Zgodnie z oficjalnym komunikatem, ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły rok do roku o 3,1%. Jednocześnie, w ujęciu miesięcznym – a więc w porównaniu do czerwca 2025 – odnotowano wzrost o 0,3%. To potwierdza wcześniejsze szybkie szacunki urzędu i daje mocny punkt odniesienia do oceny obecnej sytuacji ekonomicznej w Polsce. Inflacja, choć niższa niż w rekordowym dla tego wskaźnika roku 2022, nadal jest powyżej celu inflacyjnego NBP (2,5% ± 1 pkt proc.), co z pewnością zwraca uwagę zarówno ekonomistów, jak i zwykłych obywateli.
Główne składniki inflacji: które ceny rosły najszybciej?
Analizując szczegółowe dane GUS, łatwo zauważyć, że na wskaźnik inflacji największy wpływ miały ceny żywności, energii oraz usług. W lipcu tego roku żywność i napoje bezalkoholowe podrożały średnio o 4,3% w stosunku do lipca 2024. Utrzymuje się też wzrost cen w kategorii mieszkania, energia i nośniki energii, choć dynamika ta wyhamowała – wzrost wyniósł 2,9% rdr. Ceny usług, w tym usług edukacyjnych, zdrowotnych oraz rekreacyjnych, dalej wykazują tendencję wzrostową, napędzane rosnącym kosztem pracy oraz presją płacową. Ciekawostką jest natomiast spadek cen niektórych kategorii, takich jak sprzęt elektroniczny czy ubrania, co jest pochodną słabej koniunktury konsumenckiej w tych segmentach oraz wzrostu importu tańszych zamienników.
Porównanie inflacji – lipiec a czerwiec 2025
W porównaniu miesięcznym, czyli w stosunku do czerwca 2025 roku, ceny wzrosły o 0,3%. Dla porównania, w czerwcu miesięczny wzrost wyniósł 0,2%. Widać więc lekkie przyspieszenie, głównie za sprawą sezonowych czynników, takich jak wzrost cen wybranych produktów żywnościowych czy usług wakacyjnych. Pomimo pewnego przyhamowania w części segmentów, wiele rodzin wciąż odczuwa wzrost kosztów życia – przede wszystkim w segmencie energii, gazu czy usług transportowych.
Co oznaczają te dane dla przeciętnego Polaka?
Choć inflacja w wysokości 3,1% nie jest dramatycznie wysoka w porównaniu z rekordami ostatnich lat, dla wielu gospodarstw domowych oznacza ona nieprzerwany wzrost wydatków na podstawowe artykuły i usługi. Rosnące ceny żywności, energii czy usług medycznych sprawiają, że realna siła nabywcza Polaków maleje, zwłaszcza jeśli wzrost płac nie nadąża za inflacją. Dla części społeczeństwa, zwłaszcza osób starszych i mniej zamożnych, podwyżki te są szczególnie odczuwalne i mogą przekładać się na konieczność ograniczenia wydatków na inne potrzeby, takie jak rekreacja czy edukacja dzieci.
Polska na tle Europy: czy inflacja w Polsce to wyjątek?
Porównując dane GUS z informacjami napływającymi z innych krajów europejskich, można zauważyć, że Polska utrzymuje się w gronie krajów o umiarkowanym poziomie inflacji. W całej strefie euro inflacja w lipcu 2025 roku wyniosła średnio około 2,7%, choć są państwa, gdzie notuje się zarówno wyższe, jak i niższe wskaźniki. Największym wyzwaniem dla polskiej gospodarki wciąż pozostaje zapewnienie stabilności cen przy jednoczesnym utrzymaniu tempa wzrostu gospodarczego. Eksperci zwracają uwagę, że presja inflacyjna w Europie słabnie, ale sytuacja na rynkach surowcowych oraz geopolityka mogą szybko te trendy odwrócić.
Prognozy na kolejne miesiące – czy możemy liczyć na wyhamowanie inflacji?
Ekonomiści ostrożnie szacują, że druga połowa 2025 roku może przynieść stopniowe hamowanie inflacji. Duże znaczenie będą mieć tutaj decyzje Narodowego Banku Polskiego dotyczące stóp procentowych oraz kształtowanie się globalnych cen surowców i energii. Jeśli obecny trend umiarkowanego wzrostu zostanie utrzymany, inflacja może wrócić do docelowego zakresu NBP jeszcze przed końcem roku. Niemniej jednak doświadczenia ostatnich lat uczą, że na rynku mogą pojawić się nieprzewidywalne szoki, które ponownie podniosą wskaźniki cenowe.
Podsumowanie: inflacja pod kontrolą, ale nie czas na beztroskę
Lipcowe dane GUS potwierdzają, że inflacja w Polsce stabilizuje się na umiarkowanym poziomie, choć wciąż pozostaje powyżej celu banku centralnego. Z perspektywy konsumenta wyczuwalne są przede wszystkim podwyżki w segmentach niezbędnych do codziennego funkcjonowania – żywność, energia i usługi. To rodzi pytania o przyszłą kondycję domowych budżetów i dalszy rozwój gospodarczy kraju. Polacy, choć mogą nieco odetchnąć po gorących latach wzrostów cen, powinni zachować czujność i uwzględnić ryzyko nowych impulsów inflacyjnych, jakie mogą nadejść zarówno z rynku globalnego, jak i krajowej polityki gospodarczej.