pt, 15 sie 2025

19:30:02 CET

Logo

Ustalam lokalizację…

Pobieram pogodę…



Sport :

Nsame liderem Legii, ale bez gwiazdorskich zachowań: szczera rozmowa przed rewanżem z AEK Larnaka

Czas czytania:
Nsame liderem Legii, ale bez gwiazdorskich zachowań: szczera rozmowa przed rewanżem z AEK Larnaka

Jean-Pierre Nsame, najlepszy strzelec Legii Warszawa, przed decydującym meczem z AEK Larnaka podkreśla, że nie czuje się ważniejszy od innych zawodników. Doświadczony napastnik wskazuje na rolę zespołu i nowego trenera w swoim sukcesie.

Nsame wraca do świetnej formy po trudnym okresie

Jean-Pierre Nsame od początku sezonu 2025/26 imponuje skutecznością, będąc jednym z najważniejszych ogniw ofensywy Legii Warszawa. To jednak powrót na szczyt, do którego droga nie była prosta. W poprzednim sezonie pod wodzą Gonçalo Feio nie cieszył się zaufaniem – zimą został więc wypożyczony do szwajcarskiego FC Sankt Gallen. Tam regularnie grał, a powrót do Legii okazał się początkiem odbudowy. Przygotowania w austriackim Leogang zakończyły się sukcesem, a obecnie Kameruńczyk przewodzi klasyfikacji strzelców Legii, mając na koncie cztery gole. W rozmowach z mediami podkreśla, że duże znaczenie dla jego odrodzenia miała zmiana trenera na Edwarda Iordanescu, który zastąpił Feio w połowie czerwca. Nowy szkoleniowiec znany jest z umiejętności motywowania zawodników i stawiania na zespołową pracę.

Nowy trener i nowe otwarcie w Legii Warszawa

Przyjście Edwarda Iordanescu do Legii przyniosło powiew świeżości i nową filozofię pracy. Rumun, znany z sukcesów w CFR Cluj oraz rumuńskiej reprezentacji, rozpoczął pracę w Warszawie od gruntownej zmiany podejścia do zespołu. Piłkarze chwalą jego otwartość oraz indywidualne podejście do zawodników. Nsame podkreślał, że pierwsza rozmowa z trenerem była dla niego budująca – „Trener powiedział mi, żebym kontynuował swoją pracę i dawał z siebie wszystko dla drużyny”. Efekty przyszły błyskawicznie, a solidne przygotowania zaprocentowały już w pierwszych spotkaniach sezonu. Oprócz Nsame, Legia może liczyć na wsparcie takich graczy jak Josué czy Bartosz Kapustka, którzy również odnaleźli się w systemie Iordanescu. Trener postawił na rywalizację w ataku – miejsce snajpera przypadło Nsame, który musiał stoczyć walkę o pierwszy skład z Ilją Szkurinem, Miletą Rajovicem i dotychczasowym napastnikiem Markiem Gualem.

Skromność mimo sukcesów – filozofia Nsame w szatni i na boisku

Jean-Pierre Nsame od lat prezentuje się jako piłkarz zespołowy, co potwierdził również teraz, będąc liderem klasyfikacji strzelców Legii. 32-letni napastnik, który w szwajcarskiej Super League rozegrał aż 188 meczów, zdobył 111 bramek i zanotował 27 asyst, nie uważa się za gwiazdę zespołu. W wywiadach wielokrotnie podkreślał, że każdy piłkarz jest równie ważny dla sukcesu drużyny. „Nie czuję, żeby bycie najlepszym strzelcem czyniło mnie ważniejszym niż inni. Robię wszystko, by pomóc drużynie, a każda akcja kończąca się moim golem to wynik wspólnej pracy” – deklaruje. Takie podejście budzi szacunek nie tylko wśród kibiców, ale i w szatni. Dzięki temu atmosfera w zespole jest stabilna, a poziom motywacji zawodników wysoki, mimo że Legia znajduje się obecnie pod presją, walcząc o awans do fazy play-off Ligi Europy po trudnej porażce na Cyprze.

Trudna sytuacja przed rewanżem z AEK Larnaka

Po pierwszym meczu w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy sytuacja Legii Warszawa wydaje się nie do pozazdroszczenia. Wyjazdowa porażka 1:4 z AEK Larnaka była dla kibiców i piłkarzy szokiem, zwłaszcza że jedyną bramkę zdobył właśnie Nsame. Cypryjski zespół pokazał skuteczność i doświadczenie, ale Legia nie zamierza składać broni. Historia europejskich rozgrywek niejednokrotnie pokazywała, że odrobienie strat na własnym stadionie jest możliwe. Sztab szkoleniowy i zawodnicy koncentrują się na poprawie gry obronnej oraz jeszcze większej aktywności w ataku – co ma pozwolić powalczyć o awans. Kluczowe będą determinacja i dyscyplina taktyczna oraz wsparcie kibiców, którzy wieczorem szczelnie wypełnią stadion przy Łazienkowskiej. Eksperci podkreślają, że powrót Nsame do optymalnej formy i obecność w polu karnym rywala jest jednym z najważniejszych atutów stołecznej drużyny.

Legia i Nsame: presja, oczekiwania i kibice

Klub z Warszawy mierzy się w tym sezonie z ogromnymi oczekiwaniami społeczności fanowskiej i bogatą historią europejskich bojów. Legia od dekad uznawana jest za jeden z symboli polskiej piłki, a jej sukcesy w pucharach należą do legend krajowego futbolu. W tym kontekście każdy kolejny zawodnik, który dostarcza drużynie tak wiele, jak Nsame, z miejsca staje się ulubieńcem trybun. Kameruńczyk nie ukrywa, że wsparcie z trybun działa na niego motywująco. „Kibice są dla nas ogromnym wsparciem, a ich doping daje siłę walczyć do końca” – mówił w jednym z wywiadów dla klubowych mediów. Jednocześnie Nsame nie zamierza popadać w samozachwyt i zachowuje chłodną głowę, podkreślając, że piłka nożna to przede wszystkim gra zespołowa. Nie można zapominać, że przed Legią szereg kluczowych spotkań — awans do Ligi Europy mógłby oznaczać nie tylko prestiż, ale także realne wzmocnienie finansowe i podniesienie morale przed startem rozgrywek ligowych.

Oczekiwania wobec Nsame w dalszej części sezonu

Po trudnych doświadczeniach z poprzedniego roku, Legia i jej kibice pokładają nadzieje w tym, że obecne rozgrywki będą przełomowe – zarówno na krajowym podwórku, jak i w Europie. Jean-Pierre Nsame wyrósł na lidera ataku i choć podkreśla, że nie jest ważniejszy od pozostałych zawodników, bez wątpienia jego postawa będzie kluczowa w najbliższych tygodniach. Drużyna musi zagrać bezbłędnie w każdym elemencie, aby odwrócić losy dwumeczu z AEK. Nsame daje dowód dojrzałości i profesjonalizmu – doświadczenie zdobyte w lidze szwajcarskiej oraz otwartość na współpracę mogą być dla Legii wartością nie do przecenienia. Kibice liczą, że w decydujących momentach Kameruńczyk ponownie stanie się bohaterem, a jego skuteczność poprowadzi warszawski klub do kolejnych sukcesów.

Wiedz więcej