sob, 16 sie 2025

03:58:29 CET

Logo

Ustalam lokalizację…

Pobieram pogodę…



Kraj :

Pożar w poznańskim bloku: co naprawdę wydarzyło się na ul. Krańcowej?

Czas czytania:
Pożar w poznańskim bloku: co naprawdę wydarzyło się na ul. Krańcowej?

Ponad 80 osób ewakuowano w nocy po pożarze poddasza wielopiętrowego bloku na ul. Krańcowej w Poznaniu. Wstępnie ustalono przyczynę tragedii. Poznaj kulisy zdarzenia.

Tragiczna noc na ul. Krańcowej w Poznaniu

W czwartkowy wieczór, tuż przed godziną 19, mieszkańcy pięciokondygnacyjnego bloku przy ul. Krańcowej w Poznaniu musieli nagle opuścić swoje domy. Pożar, który wybuchł na poddaszu budynku, szybko rozprzestrzenił się na dach o powierzchni około 500 metrów kwadratowych, potencjalnie zagrażając całemu obiektowi. Na miejsce natychmiast skierowano liczne służby ratownicze. Akcja ewakuacyjna była sprawna – ponad 80 osób opuściło zagrożony budynek bez strat wśród lokatorów. Ogień został ostatecznie opanowany przez strażaków około godziny 3:40 nad ranem w piątek, ale działania na miejscu trwały znacznie dłużej. Jeszcze następnego dnia prowadzono akcję dozorowania oraz dogaszania pogorzeliska, by wykluczyć ryzyko powrotu ognia.

Ustalona przyczyna pożaru i przebieg akcji ratunkowej

Według informacji przekazanych przez rzecznika prasowego wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzeja Borowiaka, wstępną przyczyną pożaru było zapalenie się oleju na patelni pozostawionej bez nadzoru. Mieszkaniec lokalu na piątym piętrze opuścił kuchnię na krótki moment. Kiedy wrócił, zastał płomienie sięgające aż do sufitu. Sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli i ogień przeniósł się na poddasze, skąd rozprzestrzenił się na dach budynku. Natychmiastowa reakcja lokatorów i sprawne powiadomienie służb pozwoliły na uniknięcie ofiar wśród mieszkańców oraz ograniczenie strat materialnych. Strażacy byli na miejscu już kilka minut po zgłoszeniu i podjęli zdecydowane działania, by opanować sytuację oraz zabezpieczyć sąsiednie mieszkania przed ogniem i dymem.

Skala i wyzwania akcji gaśniczej

Akcja gaśnicza wymagała zaangażowania specjalistycznych sił i środków. Według oficjalnych danych przekazanych przez mł. asp. Marcina Tecława z poznańskiej PSP, w szczytowym momencie w działaniach uczestniczyło aż 29 zastępów straży pożarnej. Powierzchnia dachu objętego ogniem wynosiła około 500 m.kw., podczas gdy cała powierzchnia budynku to blisko 900 m.kw. Strażacy przez wiele godzin nie tylko walczyli z rozprzestrzeniającym się ogniem, ale także musieli rozbierać elementy konstrukcyjne dachu, aby dotrzeć do ukrytych zarzewi ognia. Operacja była tym bardziej trudna, że istniało ryzyko zawalenia się stropów i odcięcia dróg ewakuacyjnych. Dodatkowym utrudnieniem było zadymienie, które ograniczało widoczność i wymagało użycia aparatów tlenowych. Na szczęście, mimo dramatycznych okoliczności, obyło się bez ofiar śmiertelnych wśród mieszkańców.

Bezpieczeństwo ratowników: niebezpieczny incydent podczas akcji

Podczas intensywnej walki z ogniem doszło do groźnej sytuacji – na trzech strażaków pracujących wewnątrz budynku runął podwieszany sufit. W wyniku tego zdarzenia dwóch strażaków zostało przewiezionych do szpitala. Powikłania zdrowotne wystąpiły także u jednej z druhen OSP, która źle się poczuła podczas akcji i również trafiła do lekarzy. Na szczęście, jak zostało przekazane mediom przez przedstawicieli służb, wszyscy ratownicy jeszcze tego samego dnia opuścili szpital – dwie osoby nie odniosły poważnych obrażeń, a trzecia wymagała jedynie obserwacji. Incydent ten pokazuje, jak bardzo ryzykowna i obciążająca psychicznie oraz fizycznie jest praca strażaków, którzy narażają swoje życie dla bezpieczeństwa innych. Takie przypadki często przypominają, że za każdą akcją stoi ogromne poświęcenie i gotowość do działania w najtrudniejszych warunkach.

Losy mieszkańców i wsparcie po tragedii

Po ugaszeniu pożaru przed mieszkańcami bloku przy ul. Krańcowej pojawiło się wiele pytań i obaw dotyczących ich najbliższej przyszłości. Budynek wymagał dokładnych oględzin przez policję oraz nadzór budowlany, który miał ustalić, w których mieszkaniach możliwy będzie bezpieczny powrót. Wstępne szacunki wskazywały, że część lokali została doszczętnie zniszczona przez ogień i wodę, inne zaś mogły zostać uszkodzone w mniejszym stopniu. W obliczu tragedii z pomocą poszkodowanym natychmiast ruszyły organizacje społeczne i samorząd lokalny. Caritas Archidiecezji Poznańskiej szybko uruchomiła zbiórkę, by zebrać najpotrzebniejsze środki dla pogorzelców – od odzieży i chemii gospodarczej, po wsparcie finansowe na odbudowę zniszczonych mieszkań. Pomoc dla osób dotkniętych pożarem to nie tylko pomoc materialna, ale także wsparcie psychologiczne – wielu z nich w jednej chwili straciło dorobek swojego życia.

Wnioski po groźnym pożarze i apel o rozwagę

Choć żaden z mieszkańców nie ucierpiał bezpośrednio w pożarze, dramatyczne wydarzenia na ul. Krańcowej wywołały w Poznaniu szeroką dyskusję na temat bezpieczeństwa w blokach wielorodzinnych. Policja oraz służby ratunkowe przypominają, że pozostawianie smażących się potraw bez nadzoru, nawet na chwilę, może prowadzić do nieodwracalnych skutków. Statystyki straży pożarnej wyraźnie pokazują, iż kuchnia jest najczęstszym miejscem, w którym dochodzi do pożarów w mieszkaniach. Tylko czujność i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa mogą zapobiegać podobnym tragediom w przyszłości. Dzięki natychmiastowej reakcji służb bezpieczeństwa oraz solidarności społecznej, mieszkańcy dotkniętego pożarem bloku mogą zacząć powoli myśleć o odbudowie swojego życia po dramatycznych wydarzeniach.

Wiedz więcej