czw, 9 paź 2025

21:29:18 CET

Logo

Ustalam lokalizację…

Pobieram pogodę…



Świat :

Nowe rozdanie w Białym Domu: USA zmienia ton wobec Ukrainy, ale kluczowe decyzje wciąż przed nami

Czas czytania:
Nowe rozdanie w Białym Domu: USA zmienia ton wobec Ukrainy, ale kluczowe decyzje wciąż przed nami

Ostatnie spotkanie liderów w Waszyngtonie przyniosło widoczną zmianę podejścia administracji USA do konfliktu w Ukrainie. Czy zapowiedzi przełożą się na realne działania i zakończenie wojny?

Atmosfera rozmów w Białym Domu: Zełenski i Trump pokazują jedność

Poniedziałkowe spotkanie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu przyciągnęło uwagę światowych mediów nie tylko ze względu na nowe deklaracje, ale przede wszystkim klimat rozmów. W odróżnieniu od poprzedniej wizyty, ukraiński przywódca był tym razem dużo lepiej przygotowany wizerunkowo: zamiast militarnej bluzy wybrał ciemną marynarkę, a wypowiedzi pełne były dyplomatycznych pochwał pod adresem gospodarza. Według komentatorów Zełenski aż siedem razy dziękował Trumpowi w pierwszych minutach spotkania, określając je jako najlepsze w historii swoich rozmów z amerykańskim prezydentem. Trump nie pozostawał dłużny i także wyrażał uznanie dla Zełenskiego oraz liderów europejskich, których nazwał przyjaciółmi i kluczowymi sojusznikami w dążeniu do zakończenia wojny. Spotkanie to miało zademonstrować jedność transatlantycką, która jednak wciąż nie została przekuta w konkretne strategie rozwiązania konfliktu.

Gwarancje bezpieczeństwa i cena za wsparcie USA

Jednym z najważniejszych efektów poniedziałkowych rozmów była zapowiedź zaangażowania USA w budowanie gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Prezydent Trump zadeklarował, że Stany Zjednoczone mają odegrać rolę koordynatora procesu pokojowego, choć kluczowa odpowiedzialność spoczywać ma na Europie. Zełenski określił gwarancje bezpieczeństwa jako fundament ewentualnego pokoju i zapowiedział, że dokumenty formalizujące te zobowiązania mają powstać w ciągu najbliższych 10 dni. Jednak wsparcie USA nie będzie bezwarunkowe — Ukraina zobowiązała się do zakupu amerykańskiego uzbrojenia wartości około 90 mld euro, w tym samolotów i systemów obrony przeciwlotniczej. Potwierdzono doniesienia brytyjskiego „Financial Times”, że środki na ten cel pochodzić mają m.in. ze wsparcia krajów europejskich. O ile militarne dostawy mają być szybkie, tak temat rozmieszczenia wojsk NATO na terytorium Ukrainy został odłożony na przyszłe negocjacje. Władze rosyjskie już teraz uznały taki scenariusz za niedopuszczalny i „prowokacyjny”.

Europejskie deklaracje i stanowisko wobec zawieszenia broni

Spotkanie w Waszyngtonie potwierdziło aktywny udział europejskich liderów — prezydenta Francji Emmanuela Macrona, kanclerza Niemiec Friedricha Merza, premierów Włoch, Finlandii oraz przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen i nowego szefa NATO Marka Ruttego. Przewodnicy Unii Europejskiej wyrazili wdzięczność za inicjatywę pokojową, akcentując potrzebę uregulowania konfliktu oraz długoterminowego wsparcia Ukrainy. W ciekawym zwrocie, prezydent Trump po odbyciu rozmowy z Władimirem Putinem na Alasce zmienił wcześniejsze amerykańskie stanowisko — teraz podobnie jak Rosja opowiada się za bezpośrednim porozumieniem pokojowym, a nie etapowym zawieszeniem broni, które preferowała wcześniej zarówno administracja USA, jak i liderzy UE. Mimo to Macron i Merz wciąż wyraźnie podkreślali, że zawieszenie broni powinno być fundamentem każdego politycznego kompromisu, choć nikt nie odważył się otwarcie krytykować nowej linii amerykańskiej na forum publicznym.

Perspektywa rozmów z Rosją: spotkanie Zełenski–Putin coraz bliżej?

Nowością po ostatnim spotkaniu jest pojawiająca się realna szansa na dialog bezpośredni Zełenskiego z Putinem. Według deklaracji kanclerza Merza, podczas poniedziałkowej rozmowy telefonicznej Putin miał wyrazić gotowość spotkania z prezydentem Ukrainy „w ciągu najbliższych dwóch tygodni”. Zełenski zadeklarował otwartość na taką możliwość, a potencjalnie kolejnym etapem negocjacji miałyby być rozmowy z udziałem Trumpa. Mimo optymizmu, nie brakuje poważnych sceptyków — prezydent Finlandii Alexander Stubb przypomniał, że Rosji i Putinowi trudno zaufać w kwestii deklarowanych intencji. Ponadto, doradca Putina, Jurij Uszakow, ograniczył się do stwierdzenia, że Moskwa wyraża zgodę na „podniesienie szczebla delegacji”, nie potwierdzając wprost gotowości Putina do osobistego dialogu. Wobec braku jednoznacznych zobowiązań, przyszłość rozmów pozostaje więc niepewna.

Sporne kwestie terytorialne i reakcja Kremla

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów pozostaje przyszłość okupowanych przez Rosję terenów na wschodzie Ukrainy, w tym Krymu i Donbasu. Podczas poniedziałkowych rozmów nie padły żadne konkretne deklaracje dotyczące ewentualnego odstąpienia tych regionów Rosji. Według źródeł Reutersa, taka propozycja była zgłaszana przez stronę rosyjską podczas szczytu na Alasce, jednak zarówno Trump, jak i Zełenski podkreślili, że decyzja w tej sprawie musi należeć do Ukrainy i powinna być przedmiotem bezpośrednich rozmów z Kremlem. Tymczasem rosyjscy politycy, w tym szef dyplomacji Siergiej Ławrow, uznali wszelkie próby militarnego wspierania Ukrainy przez państwa NATO za próbę ingerencji, mogącą doprowadzić do eskalacji konfliktu. Takie stanowisko powtarzają regularnie od początku inwazji, jednak obecność mapy Ukrainy z zaznaczonymi terenami okupowanymi podczas spotkania w Białym Domu była symbolicznym sygnałem, że temat podziału terytorialnego nie schodzi z agendy najważniejszych graczy.

Miejsce Polski w rozmowach: nieobecni nie mają racji?

W polskim środowisku politycznym i medialnym szeroko komentowano brak przedstawicieli władz wśród uczestników rozmów w Waszyngtonie. Na liście obecnych znaleźli się wszyscy istotni liderzy Europy Zachodniej, ale zabrakło zarówno prezydenta Karola Nawrockiego, jak i premiera Donalda Tuska. Wyjaśnienia były niejednoznaczne — Pałac Prezydencki tłumaczył, że Zełenski zapraszał głównie tych europejskich liderów, którzy mają istotny wpływ na negocjacje finansowe i gospodarcze, a Polska i tak uczestniczy w spotkaniach koalicji wspierającej Ukrainę. Z kolei otoczenie Tuska wskazywało, że to prezydent Nawrocki, znany z sympatii do prorupowskiego ruchu Make Europe Great Again, powinien wykorzystać swoje uprzywilejowane kontakty z USA. Była ambasadorka USA w Polsce Georgette Mosbacher stwierdziła, że nieobecność liderów Polski to „bardziej błąd Warszawy niż kogokolwiek innego”, sugerując, że polska dyplomacja powinna być bardziej aktywna w międzynarodowych inicjatywach dotyczących Ukrainy.

Najważniejsze wyzwania przed Ukrainą i Zachodem

Choć ostatnia runda rozmów w Białym Domu podkreśliła polityczną zmianę tonu ze strony USA i zademonstrowała transatlantycką solidarność wobec Ukrainy, rzeczywiste rezultaty działań pozostają niepewne. Kluczowe kwestie, takie jak szczegóły gwarancji bezpieczeństwa, finansowanie uzbrojenia czy rozwiązanie spornych problemów terytorialnych, wciąż nie znalazły konkretnych rozwiązań. Świat z niepokojem śledzi zapowiedzi kolejnych rund rozmów — zarówno bezpośrednich spotkań Zełenskiego z Putinem, jak i rozmów trójstronnych z udziałem Trumpa. Brak wyraźnych decyzji sugeruje, że zakończenie wojny i trwały pokój wymagają jeszcze wielu trudnych kompromisów oraz większego zaangażowania zarówno ze strony Europy, jak i Stanów Zjednoczonych. Polska, mimo kluczowej roli w regionie, pozostaje w cieniu głównych negocjacji, co stawia pod znakiem zapytania jej przyszły wpływ na kształtowanie politycznych rozwiązań dla Ukrainy.

Wiedz więcej