Polskie siatkarki ruszają po medal MŚ: łatwa grupa, potem walka z gigantami
Mistrzostwa Świata siatkarek rozpoczynają się w Tajlandii. Polki są faworytkami w grupie, ale faza pucharowa przyniesie o wiele trudniejsze wyzwania. Sprawdź, kogo mogą spotkać na drodze do medalu.
Polki ruszają do boju jako liderki grupy
Już 23 sierpnia startują Mistrzostwa Świata siatkarek, których gospodarzem po raz pierwszy została Tajlandia. Polki trafiły do grupy G razem z Wietnamem, Kenią i Niemcami, co – biorąc pod uwagę aktualny ranking FIVB – czyni je zdecydowanymi faworytkami tej fazy turnieju. Biało-czerwone przewodzą światowej klasyfikacji na trzecim miejscu, daleko przed Kenią i Wietnamem (odpowiednio 23. i 22. miejsce), a jedynymi teoretycznie groźniejszymi rywalkami wydają się być Niemki, które plasują się na 11. pozycji. Dzięki dobrej passie z Ligi Narodów oraz rosnącemu doświadczeniu zespołu prowadzonego przez Stefano Lavariniego polskie siatkarki mogą realnie myśleć o pewnym awansie do fazy pucharowej. W tej edycji mundialu wystąpi rekordowa liczba 32 drużyn, podzielonych na osiem czterozespołowych grup. Awans do dalszej fazy wywalczą po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy.
Przygotowania i zmiany personalne w kadrze
Biało-czerwone rozpoczęły przygotowania do mundialu niedługo po zakończeniu turnieju finałowego Ligi Narodów, gdzie pokazały się z bardzo dobrej strony, zdobywając brązowy medal. Treningi oraz seria sparingów – przeciwko Ukrainie w Polsce i dwukrotnie z Japonią w Tokio – miały pozwolić Polkom wejść w turniej w najwyższej dyspozycji. Niestety, kontuzje wymusiły zmiany w składzie: Weronika Centka-Tietianiec musiała ustąpić miejsca Soni Stefanik na środku siatki, a za Alicję Grabkę do roli rozgrywającej została powołana Marlena Kowalewska. Skład na mundial jest więc nieco inny niż podczas LN, jednak trzon zespołu – z Magdaleną Stysiak, Martyną Czyrniańską i Malwiną Smarzek na czele – pozostał bez zmian. Trener Stefano Lavarini konsekwentnie stawia na młode i perspektywiczne siatkarki, co budzi optymizm przed kluczowymi spotkaniami fazy pucharowej.
Turniej ze zmienionym formatem – więcej reprezentacji, mniej meczów
Rok 2025 przyniesie istotne zmiany w formule Mistrzostw Świata. Po raz pierwszy w historii udział weźmie 32 reprezentacje, zamiast dotychczasowych 24. Osiem grup po cztery drużyny i awans tylko pierwszych dwóch zespołów gwarantują, że każdy mecz ma ogromne znaczenie. Co ciekawe, liczba spotkań dla najlepszych drużyn zmniejszyła się: finaliści zamiast 12 rozegrają 7 meczów. Cały turniej zamknie się w 64 starciach (w porównaniu do stu w roku 2022). Taka formuła powinna sprzyjać walce o każdy punkt, a wyeliminowanie fazy „drugiej grupy” sprawia, że potknięcia będą szybko eliminować najważniejsze ekipy. Po tej edycji MŚ będą rozgrywane co dwa lata, zgodnie z nowymi założeniami FIVB. To oznacza dla zawodniczek i trenerów częstsze wyzwania, ale i większe możliwości budowania światowej marki drużyny oraz szansę zdobycia medalu przez kolejne pokolenia.
Najgroźniejsi rywale Polaków w drodze do podium
Choć faza grupowa nie powinna być dla polskiej ekipy przeszkodą nie do przeskoczenia, dalsze etapy turnieju zapowiadają się znacznie trudniej. W 1/8 finału lub ćwierćfinale biało-czerwone mogą trafić na reprezentację Włoch – aktualnych mistrzyń olimpijskich i triumfatorek ostatniej Ligi Narodów. Zespół prowadzony przez Julio Velasco znajduje się w fenomenalnej formie: wygrały one 29 meczów z rzędu. Niewykluczone są także starcia z potęgami światowej siatkówki, takimi jak Brazylia, Turcja, Stany Zjednoczone czy ubiegłoroczne mistrzynie świata – Serbki, które, choć miały problemy w Lidze Narodów, po powrocie gwiazd do kadry znów stały się groźne. Warto też pamiętać o Japonkach, prowadzonych przez Ferhata Akbasa. Każda z tych drużyn ma potencjał, by walczyć o finał. Polki, jeśli chcą sięgnąć po medal, będą musiały prezentować najwyższą jakość gry przez całą fazę pucharową.
Walka o medal – oczekiwania i nastroje przed najważniejszym egzaminem
Nastroje wokół reprezentacji Polski siatkarek są wyjątkowo optymistyczne, a oczekiwania – wysokie. Kibice i eksperci zgodnie podkreślają, że obecna generacja zawodniczek dojrzewała w trudnych rozgrywkach, a stopniowe wzmacnianie drużyny i wyciąganie wniosków po porażkach przekładają się na coraz lepsze wyniki. Potencjał i szeroki skład, w którym młode siatkarki znakomicie uzupełniają bardziej doświadczone koleżanki, dają szansę na powtórzenie sukcesu sprzed lat, gdy Polki regularnie liczyły się w walce o medale wielkich turniejów. Losowanie grupy można uznać za udane, jednak prawdziwy test nadejdzie wraz z fazą pucharową. Jeśli drużyna zachowa koncentrację i sportową świeżość, a sztab trenerski dobrze rozegra rotację składem, Polki mogą być czarnym koniem mistrzostw i powalczyć o podium. Wszystko jednak zależy od pojedynków z najlepszymi reprezentacjami świata w decydujących fazach turnieju.
