Trump stawia na siłę: Gwardia Narodowa ma rozprawić się z przestępczością w kolejnych miastach USA
W odpowiedzi na rosnące napięcia wokół bezpieczeństwa publicznego Donald Trump zapowiada wysłanie Gwardii Narodowej do kolejnych amerykańskich miast. Co kryje się za tą decyzją?
Ambitny plan Donalda Trumpa: siłowe rozwiązania na ulicach
Najnowsze działania Donalda Trumpa, który w ostatnich dniach odwiedził funkcjonariuszy policji oraz żołnierzy Gwardii Narodowej w Waszyngtonie, wpisują się w szerszy plan tzw. „walki z przestępczością” w miastach USA. Choć prezydent wcześniej zapowiadał obecność podczas patrolowania ulic, ostatecznie ograniczył się do spotkania z pracownikami organów ścigania na południowym wschodzie stolicy. Podziękował służbom za zaangażowanie, podkreślając także poprawę bezpieczeństwa oraz spadającą przestępczość w aglomeracji waszyngtońskiej. Trump wskazał, że kolejnym miastem, w którym Gwardia Narodowa mogłaby zostać wykorzystana jako wsparcie dla lokalnych służb, jest Memphis. Tego typu deklaracje kampanijne wpisują się w narrację o rzekomej „odnowie prawa i porządku”, jednak budzą jednocześnie motywowane politycznie kontrowersje wśród samorządowców i mieszkańców miast zarządzanych przez Demokratów.
Dyskusja wokół skuteczności obecności Gwardii Narodowej
Rozmieszczenie Gwardii Narodowej w miastach od dawna wywołuje w USA gorące debaty publiczne. W Waszyngtonie decyzja ta została uzasadniona koniecznością zahamowania fali przestępczości, jednak burmistrzyni Muriel Bowser podkreśliła, że liczba przestępstw z użyciem przemocy zaczęła spadać już na długo przed wprowadzeniem gwardzistów na ulice. Zaznaczyła również, iż wydany przez prokurator generalną USA nakaz szerszej współpracy policyjnej dotyczy głównie działań związanych z imigracją oraz likwidacją obozowisk osób bezdomnych – nie bezpośrednio walki z przestępczością. Powołując się na statystyki, administracja miasta twierdzi, że poprawa wskaźników bezpieczeństwa zależy w pierwszej kolejności od skuteczności długofalowych programów prewencyjnych i społecznych, nie zaś od incydentalnego udziału jednostek wojskowych w patrolach miasta.
Polityczny wymiar decyzji prezydenta i reakcje społeczne
Decyzje administracji Trumpa cieszą się poparciem części opinii publicznej oraz środowisk konserwatywnych, dla których bezpieczeństwo i porządek to wartości nadrzędne. Krytyków nie brakuje jednak także wśród przedstawicieli samorządów oraz kręgów progresywnych — zarówno w Waszyngtonie, jak i w innych możliwych lokalizacjach interwencji Gwardii Narodowej. Wielu komentatorów wskazuje, że działania te mają przede wszystkim wydźwięk polityczny i są elementem kampanii wyborczej, obliczonej na zmobilizowanie twardego elektoratu. Pojawienie się wojska na ulicach przez część mieszkańców bywa odbierane jako obejście lokalnych struktur zarządzania i ograniczenie autonomii samorządów. Dodatkowo pojawiają się pytania o efektywność dużej liczby żołnierzy w rozwiązywaniu problemów złożonych, jak społeczna marginalizacja oraz ubóstwo.
Przestępczość w amerykańskich miastach: realne wyzwania i kontrowersje wokół danych
Według dostępnych danych statystycznych poziom przestępczości w Waszyngtonie malał w ostatnich latach, czemu przeczą twierdzenia administracji Trumpa, zarzucającej lokalnym władzom manipulowanie danymi. Federalne Biuro Śledcze (FBI) odnotowało, że przestępczość z użyciem przemocy w stolicy USA w 2023 roku rzeczywiście spadła, lecz problemem pozostają krótkotrwałe wzrosty incydentów, szczególnie podczas okresów napięć społecznych. Raporty medialne wskazują także na silną obecność działań ukierunkowanych na dezorganizację nieformalnych obozowisk bezdomnych — do połowy 2025 roku służby zlikwidowały 72 takie miejsca na terenach federalnych. Krytycy wskazują, iż interwencje te adresują symptomy, a nie przyczyny problemów społecznych, nie prowadząc do długofalowych rozwiązań kwestii ubóstwa i wykluczenia.
Perspektywy i scenariusze kolejnych działań
Pojawienie się Gwardii Narodowej na ulicach kolejnych miast pozostaje kwestią otwartą. Donald Trump, zapowiadając wsparcie federalnych sił w innych ośrodkach, wskazał Memphis jako priorytetowy kierunek interwencji, nie wykluczając też współpracy z władzami innych miast borykających się z poważniejszymi problemami bezpieczeństwa. Trudno jednak prognozować, czy działania skoncentrowane na krótkotrwałych mobilizacjach wojskowych przyniosą trwałe efekty społeczne — szczególnie w kontekście głębokich podziałów politycznych oraz zarzutów o polityzację bezpieczeństwa. Ewolucja sytuacji w Waszyngtonie i potencjalnych kolejnych metropoliach pokaże, czy federalna obecność na dłuższą metę zyska akceptację społeczną, czy też spotka się z rosnącą krytyką zwolenników rozwiązań systemowych.
