czw, 9 paź 2025

21:28:55 CET

Logo

Ustalam lokalizację…

Pobieram pogodę…



Kraj :

Eksplozja drona na Lubelszczyźnie. Co wiemy o prowokacji pod Osinami?

Czas czytania:
Eksplozja drona na Lubelszczyźnie. Co wiemy o prowokacji pod Osinami?

Dron spadł i eksplodował na polu kukurydzy w Osinach. Śledczy właśnie zakończyli oględziny miejsca wybuchu. Polska wydała notę protestacyjną Rosji i domaga się wyjaśnień.

Incydent pod Osinami: spokojna noc przerwana eksplozją

Noc z 20 na 21 sierpnia 2025 roku na długo zapadnie w pamięć mieszkańcom Osin, niewielkiej miejscowości w województwie lubelskim. To właśnie wtedy, tuż po północy, na pole kukurydzy spadł bezzałogowy statek powietrzny, który eksplodował z ogromną siłą. Huk słyszano w promieniu kilku kilometrów, a w pobliskich domach wybite zostały szyby, uszkodzone futryny i dachy. Na miejscu od razu pojawiły się służby ratunkowe, policja oraz wojsko. Skala zniszczeń sugerowała użycie potężnych materiałów wybuchowych. Z wydarzenia szybko uczyniono temat debaty publicznej, szczególnie w kontekście pogorszenia się stosunków na linii Warszawa-Moskwa.

Jak wyglądały działania śledczych na miejscu zdarzenia?

Prace śledczych trwały nieprzerwanie przez kilkanaście godzin. Zaangażowanych było około 150 osób – ekspertów z zakresu kryminalistyki, prokuratorów, funkcjonariuszy policji i wojska. Zabezpieczono liczne ślady: fragmenty poszycia drona, drobne części metalowe i plastikowe, silnik z uszkodzonym śmigłem, a także odkryto kilkadziesiąt metalowych kulek. Jednym z istotnych tropów jest silnik znaleziony w pobliżu linii energetycznych, które wykazywały ślady świeżego uszkodzenia. Ta okoliczność sprawiła, że śledczy sprawdzają możliwość, iż dron zahaczył o przewody i dlatego doszło do eksplozji przy upadku. Z ziemi wydobyto także metalowe fragmenty, które już trafiły do specjalistycznych laboratoriów.

Pochodzenie drona i możliwe prowokacje

Według wstępnych ustaleń prokuratury okręgowej w Lublinie oraz informacji przekazanych przez ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza, dron był najprawdopodobniej rosyjskiej produkcji i przyleciał z terytorium Białorusi. O takim przebiegu zdarzenia świadczą zarówno zapisane ślady na radarach, jak i relacje świadków – mieszkańcy słyszeli charakterystyczny dźwięk silnika przelatującego obiektu od strony wschodniej granicy. Co ciekawe, na silniku maszyny znaleziono napisy, które – jak potwierdził szef Prokuratury Okręgowej w Lublinie – wykonane zostały prawdopodobnie w języku koreańskim. Nie wyklucza to jednak tezy o rosyjskiej prowokacji, bowiem Rosja znana jest z używania dronów o mieszanym pochodzeniu komponentów. W oficjalnych komentarzach pojawia się określenie „działania hybrydowe” oraz „celowa prowokacja” mająca wywrzeć presję na Polskę oraz partnerów z NATO.

Odpowiedź polskich władz i krok dyplomatyczny wobec Rosji

Wobec incydentu polskie władze zareagowały błyskawicznie. W środę po południu odbyła się specjalna konferencja prasowa z udziałem szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, który podkreślił prowokacyjny charakter tego ataku oraz wskazał, że doszło do niego w kluczowym momencie debat europejskich na temat pokoju w Ukrainie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych pilnie wystosowało do ambasady Federacji Rosyjskiej notę protestacyjną. W komunikacie rzecznik MSZ Paweł Wroński napisał, że zdaniem Polski Rosja naruszyła zarówno umowę o przyjaźni i współpracy z 1992 roku, jak i konwencję chicagowską z 1944 roku dotyczącą lotnictwa cywilnego. Warszawa określiła atak jako akt wybitnie nieprzyjazny, zdecydowanie wymierzony w interesy Polski i całej Europy. Dodatkowo Biuro Bezpieczeństwa Narodowego na bieżąco monitoruje sytuację i deklaruje gotowość do dalszego wyjaśniania incydentu.

Lokalne skutki eksplozji i działania służb

Eksplozja spowodowała wyraźne zniszczenia materialne: w okolicznych domach wybite zostały szyby, uszkodzono dachy i futryny. Na szczęście nikt z mieszkańców nie odniósł obrażeń. Teren natychmiast zabezpieczyła policja i wojsko, a cała miejscowość znalazła się pod ścisłą ochroną służb. Dla wielu mieszkańców było to pierwsze tak traumatyczne doświadczenie w życiu. Ze względu na wykrycie śladów materiałów wybuchowych oraz nietypowych elementów budowy drona, władze zdecydowały się skierować wszystkie dowody do szczegółowych badań laboratoryjnych. Postępowanie toczy się z art. 163 Kodeksu karnego, dotyczącego sprowadzenia niebezpieczeństwa ogólnego i stworzenia zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób.

Co wiemy na dzień dzisiejszy o incydencie w Osinach

Po kilku dniach prac służb i śledczych wciąż wiele kwestii pozostaje otwartych. Zebrane dowody, liczne fragmenty maszyny i przesłanki o jej możliwym pochodzeniu z Białorusi stawiają sprawę w poważnym świetle bezpieczeństwa państwa. Obecność napisów, przypuszczalnie koreańskich, na silniku drona rodzi dodatkowe pytania o łańcuchy dostaw uzbrojenia wykorzystywanego przez Rosję w działaniach destabilizujących sąsiadów. Szybka reakcja polskich władz oraz jednogłośne stanowisko w sprawie prowokacji wzmacniają przekaz o determinacji Warszawy do ochrony integralności terytorialnej. Decydujące będą teraz ekspertyzy biegłych oraz analiza zabezpieczonych dowodów, które pozwolą jednoznacznie ustalić, z kim mamy do czynienia i jaki był rzeczywisty cel wysłania groźnego drona nad polskie terytorium.

Wiedz więcej