Potężny pożar w Szczecinie: ewakuacja, alert RCB i chemiczna interwencja

Szczecin obudził się dziś w cieniu groźnego pożaru hali przetwarzania opon. Służby zaangażowały się w akcję ratunkową, a mieszkańcy otrzymali pilny alert RCB. Co się wydarzyło na Łasztowni i jakie są konsekwencje tego zdarzenia?
Nocny pożar zagraża portowym terenom Szczecina
Około godziny 1.30 w nocy z soboty na niedzielę wybuchł pożar w hali produkcyjno-magazynowej znajdującej się przy ul. Ks. Kujota w porcie na Łasztowni w Szczecinie. Obiekt pełnił funkcję zakładu zajmującego się przetwarzaniem opon. Według informacji przekazanych przez straż pożarną, w hali znajdowały się rozdrobnione opony, oleje i środki chemiczne – materiały o wysokim potencjale zapalnym oraz podatne na emisję toksycznych oparów podczas spalania. Pożar szybko objął znaczną część hali o powierzchni około dwóch tysięcy metrów kwadratowych, powodując bardzo duże zadymienie nie tylko w najbliższej okolicy, ale także nad przyległymi terenami portowymi. Jeszcze przed świtem nad miastem unosił się gęsty, czarny dym widoczny z odległych dzielnic, a wielu mieszkańców relacjonowało zapach spalenizny unoszący się w powietrzu.
Szybka reakcja służb i ostrzeżenie dla mieszkańców
W akcji gaśniczej natychmiast zaangażowano kilkanaście zastępów Państwowej Straży Pożarnej oraz Portowej Straży Pożarnej. Na miejsce skierowano także grupy ratownictwa chemicznego, których zadaniem było monitorowanie jakości powietrza pod kątem obecności toksycznych substancji wydobywających się podczas pożaru. Ze względu na charakter składowanych materiałów, pożar niósł za sobą podwyższone zagrożenie chemiczne – procesy spalania opon i pochodnych mogą prowadzić do powstawania szkodliwych związków, takich jak dioksyny, tlenki węgla, lotne związki organiczne czy sadza. Z tego powodu Rządowe Centrum Bezpieczeństwa już przed godziną 4.00 wydało alert dla mieszkańców Szczecina: „Nie zbliżaj się do miejsca pożaru. Nie otwieraj okien. Śledź komunikaty służb”. Ostrzeżenie skierowane było przede wszystkim do osób zamieszkujących śródmieście i rejony Łasztowni, ale zalecenia miały zastosowanie szerzej, ze względu na rozszerzający się dym.
Ewakuacja, poszkodowany pracownik i walka z ogniem
Z informacji przekazanych przez straż pożarną wynika, że w momencie wybuchu pożaru na terenie zakładu znajdowali się pracownicy. Ewakuacja przebiegła sprawnie, choć jeden z pracowników wymagał pomocy medycznej – jak relacjonował st. kpt. Franciszek Goliński, został on zaopatrzony przez zespół ratownictwa i przewieziony do szpitala. Na szczęście nie odnotowano poważniejszych obrażeń ani ofiar śmiertelnych. Akcja służb ratunkowych koncentrowała się równolegle na gaszeniu bardzo trudnego do opanowania ognia – mieszanka opon, olejów i chemikaliów silnie podtrzymuje płomienie, a wysoka temperatura utrudnia bezpośrednie działania. Strażacy musieli stosować specjalistyczne środki gaśnicze i zabezpieczenia. W nielicznych przypadkach dochodziło do krótkotrwałych, lokalnych wybuchów, charakterystycznych dla pożarów składowisk materiałów łatwopalnych.
Kiedy zagrożenie się skończyło? Komunikaty i działania po akcji
W niedzielę po godzinie 6 rano rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Szczecinie poinformował oficjalnie, że trwa faza dogaszania pożaru. Ogień nie rozprzestrzeniał się już poza halę, co znacząco ograniczyło ryzyko dalszych szkód i kolejnych ewakuacji. Na miejscu pojawili się również przedstawiciele lokalnych władz, a wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski jeszcze rano zadeklarował: „Alarm możemy uznać za zakończony”. Oznaczało to, że sytuacja znalazła się pod kontrolą służb ratowniczych, choć formalnie ostrzeżenie RCB jeszcze przez kilka godzin nie zostało odwołane. Kluczową rolę odgrywały również patrole monitorujące jakość powietrza – zgodnie z obowiązującymi przepisami, po takich incydentach prowadzi się badania w celu oceny wpływu emisji na zdrowie mieszkańców i środowisko. Wstępne wyniki nie wskazały przekroczeń alarmowych norm toksyczności w centrach zamieszkania, choć w rejonie pożaru obecność szkodliwych substancji była podwyższona.
Wpływ pożaru na otoczenie i pytania o przyszłość
Po nocnym pożarze hali przetwarzania opon w Szczecinie wielu mieszkańców zadaje sobie pytania o długofalowe skutki tego zdarzenia dla zdrowia publicznego i środowiska. Pożary opon i chemikaliów to jedne z najbardziej problematycznych w kontekście skażenia powietrza. Zarówno dym, jak i popioły mogą zawierać substancje rakotwórcze i szkodliwe, a pozostałe na miejscu środki mogą zanieczyszczać glebę oraz zbiorniki wodne. Eksperci podkreślają konieczność szybkiej rekultywacji terenu oraz dalszego monitorowania powietrza, co stanowi standardową praktykę w takich przypadkach. Nadal nie są znane przyczyny wybuchu pożaru – policja wszczęła postępowanie wyjaśniające, a właściciel obiektu będzie musiał liczyć się z kontrolą pod kątem przestrzegania norm bezpieczeństwa pożarowego i środowiskowego. Zdarzenie pokazuje, jak istotna pozostaje świadomość zagrożeń związanych ze składowaniem i przetwarzaniem materiałów wtórnych. Po raz kolejny bezpieczeństwo mieszkańców zależało od sprawności służb ratowniczych i skuteczności systemu wczesnego ostrzegania.