pon, 24 lis 2025

18:00:39 CET

Logo

Ustalam lokalizację…

Pobieram pogodę…



Nauka :

Koszenie trawników pod lupą nauki: mniej znaczy więcej dla przyrody?

Czas czytania:
Koszenie trawników pod lupą nauki: mniej znaczy więcej dla przyrody?

Czy rzadziej koszone trawniki faktycznie poprawiają stan gleby i wspierają bioróżnorodność? Odpowiedzi szukają naukowcy w polskich miastach.

Jak częste koszenie traw wpływa na ekosystem?

Debata wokół częstotliwości koszenia trawników stała się jednym z najbardziej palących tematów miejskiej ekologii. Z jednej strony mieszkańcy oczekują zadbanych, estetycznych terenów zielonych, z drugiej – coraz głośniej mówi się o korzyściach dla przyrody płynących z ograniczenia zabiegów pielęgnacyjnych. Dr Małgorzata Stanek z Instytutu Botaniki PAN w Krakowie, kierująca projektem ToBeLawn, podkreśla, że rzadsze koszenie sprzyja ekosystemowi, w tym wzrostowi bioróżnorodności i poprawie właściwości gleby. Koszenie stało się symbolem dylematu: porządek czy zrównoważony rozwój? W miastach zieleń spełnia wiele funkcji – jest filtrem powietrza, magazynem wilgoci oraz schronieniem dla licznych gatunków. Każda decyzja dotycząca jej utrzymania niesie za sobą realne konsekwencje dla środowiska i ludzi.

Wyniki badań terenowych: Wilgotność, bioróżnorodność i gleba

Projekt ToBeLawn objął badaniem kilkanaście stanowisk na trawnikach w Katowicach i Krakowie, które przez dwa sezony wegetacyjne podlegały różnym modelom koszenia: intensywnemu (sześciokrotne koszenie), umiarkowanemu (trzykrotne) oraz biocenotycznemu (raz w roku, pod koniec sezonu). Naukowcy skupili się na analizie składu gatunkowego roślin, ilości biomasy i właściwości gleby – od zawartości wody, przez poziom zanieczyszczeń, po aktywność mikroorganizmów. Wyniki wyraźnie pokazują, że trawniki koszone rzadziej lepiej zatrzymują wilgoć, wspierają rozwój próchnicy i stwarzają dogodne warunki do życia dla bakterii oraz grzybów. Zwiększenie różnorodności roślin przekłada się bezpośrednio na bogactwo siedlisk dla owadów zapylających, którym w miastach coraz trudniej znaleźć odpowiednie tereny do życia.

Aspekty praktyczne: dlaczego kompromis jest niezbędny?

Jednak miejskie trawniki to nie tylko ekologia. W urbanistycznej rzeczywistości kluczową rolę odgrywają również bezpieczeństwo, rekreacja i estetyka. Dr Stanek zaznacza, że całkowite zaniechanie koszenia przy drogach czy na dużych osiedlach nie jest możliwe – zbyt wysoka roślinność może ograniczać widoczność, podnosić ryzyko kolizji drogowych czy utrudniać korzystanie z terenów rekreacyjnych. Optymalnym rozwiązaniem wydaje się średni model: dwa-trzy koszenia w sezonie, które zachowają równowagę pomiędzy wymogami społecznymi a potrzebami przyrody. Strefowe podejście do zarządzania zielenią – pozostawianie części nieskoszonych enklaw w parkach czy przy osiedlach – już zdobywa zwolenników w polskich miastach, co potwierdzają działania Zarządów Zieleni w takich miastach jak Kraków czy Warszawa.

Koszenie a zdrowie gleby i adaptacja do zmian klimatu

Warto przyjrzeć się bliżej, w jaki sposób koszenie wpływa na właściwości gleby. Regularne skracanie trawnika obniża ilość biomasy, która mogłaby opadać na ziemię i przekształcać się w próchnicę – niezbędny składnik poprawiający strukturę oraz magazynowanie wody. Badania pokazują, że gleby ubogie w próchnicę gorzej radzą sobie ze skutkami zmian klimatycznych: szybciej przesychają podczas upałów i są bardziej podatne na erozję w czasie nawalnych deszczy. Ograniczenie częstotliwości koszenia to prosty, tani, a zarazem skuteczny sposób na poprawę żyzności i odporności miejskich terenów zielonych – bez konieczności inwestowania w dodatkowe nawożenie czy nawadnianie.

Przyszłość miejskich trawników — zalecenia dla samorządów

Jednym z głównych celów projektu ToBeLawn jest stworzenie praktycznych wytycznych dla samorządów i zarządców terenów zieleni. Eksperci zalecają przede wszystkim elastyczne podejście – dostosowanie liczby koszeń do funkcji danego miejsca, z wyraźnym wyróżnieniem fragmentów, które mogą pozostać nieskoszone nawet przez cały sezon. Takie rozwiązania są już wdrażane np. na skwerach czy w parkach miejskich, by zapewnić schronienie dla owadów i zachować tzw. dzikie enklawy. Wnioski z badań PAN, UJ i UŚ, współfinansowane przez program „Nauka dla Społeczeństwa”, podkreślają wagę edukacji mieszkańców. Zrozumienie, że „nieuporządkowany” trawnik może realnie wzmacniać odporność miast na zmiany klimatu i poprawiać jakość życia, to klucz do społecznej akceptacji nowych praktyk w zarządzaniu zielenią.

Co oznacza to dla mieszkańców i przyrody?

Mniejsze natężenie koszenia trawników staje się coraz bardziej akceptowanym elementem nowoczesnego myślenia o miejskiej przyrodzie. Coraz więcej dowodów naukowych wskazuje, że troska o trawniki to nie tylko kwestia estetyki, lecz przede wszystkim inwestycja w zdrowie całych ekosystemów – od żyzności gleby, przez dobrostan owadów zapylających, aż po lepsze magazynowanie wody i ochronę przed skutkami ekstremalnych zjawisk klimatycznych. Wdrażane kompromisowe rozwiązania nie tylko wzmacniają bioróżnorodność, lecz także pozwalają miastom lepiej przygotować się na wyzwania XXI wieku. Warto, by takie podejście stawało się normą – ku korzyści wszystkim mieszkańcom miast, zarówno ludziom, jak i przyrodzie.

Wiedz więcej