czw, 9 paź 2025

13:03:19 CET

Logo

Ustalam lokalizację…

Pobieram pogodę…



Gospodarka :

Trump grozi cłami za podatki cyfrowe. Unia Europejska nie ustępuje

Czas czytania:
Trump grozi cłami za podatki cyfrowe. Unia Europejska nie ustępuje

Zapowiedzi Donalda Trumpa o możliwych cłach na europejskie towary wywołały ostrą odpowiedź Komisji Europejskiej, która podkreśla suwerenność w regulacjach cyfrowych.

Geneza sporu: podatki cyfrowe i zapowiedzi Trumpa

W ostatnich dniach debata wokół podatków cyfrowych znów rozgorzała za sprawą Donalda Trumpa. Były prezydent USA i aktualny kandydat Republikanów oficjalnie zagroził Unii Europejskiej oraz poszczególnym państwom członkowskim sankcjami handlowymi, jeśli nie wycofają się z wdrażania podatków cyfrowych i restrykcyjnych regulacji wobec największych amerykańskich gigantów technologicznych. Na platformie Truth Social Trump napisał: „Stany Zjednoczone nie są już dłużej skarbonką ani wycieraczką dla reszty świata”. Amerykańska administracja od lat uważa cyfrowe podatki, pobierane od wpływów platform takich jak Google, Meta czy Amazon, za uderzające przede wszystkim w firmy z USA. Rosnąca liczba krajów europejskich, takich jak Francja, Włochy czy Hiszpania, wprowadza tego typu rozwiązania, tłumacząc je niereprezentatywnością fiskalną tradycyjnych podatków względem internetowych usług transgranicznych.

Reakcja Komisji Europejskiej i argumenty Brukseli

Odpowiedź Komisji Europejskiej, sformułowana przez rzeczniczkę Paulę Pinho, była jednoznaczna: „Regulowanie działalności gospodarczej jest suwerennym prawem Unii i jej państw członkowskich”. KE podkreśliła, że unijne akty prawne – takie jak Akt o usługach cyfrowych (DSA) oraz Akt o rynkach cyfrowych (DMA) – nie są wymierzone wyłącznie w firmy amerykańskie, ale mają zastosowanie do wszystkich graczy działających na rynku europejskim, bez względu na kraj pochodzenia. Rzecznik ds. technologii cyfrowych Thomas Regnier przypomniał, że przepisy DSA i DMA obejmują platformy globalne, w tym również chińskie, takie jak AliExpress czy Temu. Bruksela wielokrotnie podkreślała, że regulacje cyfrowe wynikały z potrzeby zapewnienia uczciwej konkurencji, ochrony konsumentów i poszanowania europejskich wartości demokratycznych.

Jakie konsekwencje niosą groźby dla relacji handlowych?

Zapowiedź powrotu do wojny celnej wywołała niepokój wśród europejskich eksporterów, pamiętających skutki podobnych napięć z czasów prezydentury Donalda Trumpa. W 2020 roku Komisja Europejska i Biały Dom zawarły porozumienie określające limity ceł m.in. na stal i aluminium. Obecne groźby mogą dotknąć nowe sektory, a Unia już analizuje scenariusze odwetu oraz możliwy wpływ na wspólnotowy rynek. Eksperci wskazują, że restrykcje wymierzone w dostęp do amerykańskich technologii mogłyby utrudnić działalność europejskim firmom z branży zaawansowanych rozwiązań IT, telekomunikacyjnych i przemysłowych. Jednocześnie spór dotyczący podatków cyfrowych może negatywnie wpłynąć na negocjacje nad globalnym kompromisem podatkowym, inicjowanym pod egidą OECD i popieranym przez KE.

Stanowisko amerykańskiej administracji oraz Kongresu

Presja z Waszyngtonu nie ogranicza się tylko do Białego Domu. W ostatnich miesiącach sekretarz stanu Marco Rubio polecił dyplomatom USA prowadzenie szeroko zakrojonej kampanii przeciwko unijnym regulacjom cyfrowym. Ponadto, komisja sądownictwa w Izbie Reprezentantów przedstawiła raport, w którym oskarżono DSA o rzekome ograniczanie wolności słowa i promowanie cenzury przez nakładanie wymagań dotyczących moderowania treści. Komisja Europejska stanowczo odrzuciła te zarzuty, podkreślając, że większość treści usuwają same platformy na podstawie własnych wytycznych i warunków korzystania z usług. Zarówno Bruksela, jak i państwa UE podtrzymują gotowość do dialogu, jednak nie zamierzają rezygnować z prawa do własnych regulacji.

Jakie są cele unijnych aktów cyfrowych DSA i DMA?

Akt o usługach cyfrowych (DSA) oraz Akt o rynkach cyfrowych (DMA) to dwa kluczowe filary nowej gospodarki cyfrowej w Unii Europejskiej. DSA przewiduje m.in. zaostrzone zasady moderacji treści, przejrzyste algorytmy rekomendacji oraz wyższe standardy ochrony użytkowników przed dezinformacją czy szkodliwymi treściami. DMA z kolei ma na celu rozmontowanie monopoli największych platform, poprzez wymuszenie interoperacyjności, ułatwień dla konkurencji i ograniczenia nadużywania pozycji dominującej. Przepisy te mają zastosowanie do tzw. „strażników dostępu”, czyli firm, których usługi mają kluczowe znaczenie dla funkcjonowania rynku cyfrowego, np. Google, Meta (Facebook czy Instagram), Amazon, Apple. Unia podkreśla, że nowe regulacje leżą w interesie europejskich konsumentów i przedsiębiorstw, które dotąd nie miały szans konkurować z globalnymi gigantami na równych zasadach.

Kierunki dalszych działań i możliwe scenariusze

Ostatnie napięcia pokazują, jak bardzo cyfrowa rewolucja zmieniła klasyczne reguły gry w światowej gospodarce. Podatek cyfrowy oraz unijna legislacja mające chronić interesy konsumentów i zapewnić większą sprawiedliwość podatkową stają się przedmiotem poważnych sporów międzynarodowych. Eksperci są podzieleni – jedni wskazują, że Europa nie może ugiąć się pod amerykańską presją i powinna kontynuować politykę cyfrowej suwerenności, drudzy przestrzegają, że przedłużający się konflikt może zaszkodzić wymianie handlowej oraz dialogowi transatlantyckiemu. Niezależnie od dalszego rozwoju sytuacji, jedno jest pewne: relacje UE z USA znajdą się pod silną presją, a wynik tej batalii może zaważyć na kształcie przyszłej współpracy gospodarczej nie tylko pomiędzy dwoma największymi blokami gospodarczymi świata, ale także na globalnym rynku cyfrowym.

Wiedz więcej