Bartosz Zmarzlik powalczy o kolejne zwycięstwo w Grand Prix: Mistrz świata na kursie po szósty tytuł

Już w najbliższą sobotę Bartosz Zmarzlik stanie przed szansą na przedłużenie swojej niepokonanej passy podczas żużlowej Grand Prix w Rydze. Trzy turnieje przed końcem sezonu trwa zacięta walka o tytuł mistrza świata z groźnym rywalem z Australii, Bradym Kurtzem. Odkryj, kto jest faworytem, jakie emocje czekają w najbliższych tygodniach i jak wygląda klasyfikacja najlepszych żużlowców globu.
Niepokonany w Rydze – Bartosz Zmarzlik znów faworytem
Bartosz Zmarzlik, pięciokrotny mistrz świata, znów będzie głównym faworytem podczas rywalizacji, która już w sobotni wieczór rozegra się na torze w Rydze. Zmarzlik doskonale zna łotewską arenę – od momentu inauguracji zawodów Speedway Grand Prix na torze Bikernieki w 2023 roku Polak nie przegrał tu ani jednego wyścigu. Dominacja Zmarzlika na tej charakterystycznej nawierzchni sprawia, że kibice i eksperci nie tylko z Polski, ale i całego świata, z uwagą patrzą na to, czy jego zwycięska passa zostanie przedłużona. Tor Bikernieki, choć stosunkowo młody w żużlowej historii, zyskał już opinię miejsca, które potrafi zaskakiwać – również dzięki nieprzewidywalnej pogodzie oraz specyficznej konstrukcji samego obiektu. Dla Zmarzlika start w Rydze to nie tylko walka o kolejne punkty, ale i szansa na zbudowanie jeszcze większej przewagi przed decydującymi turniejami sezonu.
Trzeci z rzędu triumf w zasięgu ręki
Zmagania w Rydze to kolejny etap żużlowego cyklu Grand Prix, w którym Bartosz Zmarzlik prowadzi, ale nadal czuje na plecach oddech groźnego rywala z Australii. Brady Kurtz traci do Polaka zaledwie dziewięć punktów, co zwiastuje wyjątkowo wyrównaną końcówkę sezonu. Przed zawodnikami jeszcze trzy turnieje – poza Rygą będą to zawody we Wrocławiu oraz finałowy wyścig na torze w duńskim Vojens. Los tytułu wciąż nie jest przesądzony, a rywalizacja pomiędzy Zmarzlikiem i Kurtzem zapowiada emocje na najwyższym poziomie. Tegoroczny cykl udowadnia, jak nieprzewidywalny potrafi być sport żużlowy – choć Zmarzlik triumfował już w Pradze i utrzymuje wysoką formę, każdy błąd może drogo kosztować, a minimalna przewaga punktowa sprawia, że nie można pozwolić sobie na chwilę dekoncentracji.
Najgroźniejsi rywale – tylko dwójka w walce o złoto
Choć w klasyfikacji generalnej jest kilku znanych i utalentowanych żużlowców, walka o mistrzostwo świata praktycznie rozstrzyga się między Bartoszem Zmarzlikiem a Bradym Kurtzem. Na siedem rozegranych eliminacji Polak zgromadził 131 punktów, Australijczyk – 122. Trzeci Fredrik Lindgren (Szwecja) ma już 32 oczka straty do lidera i zamiast o złoto, musi raczej myśleć o utrzymaniu się na podium – jego przewaga nad czwartym Daniellem Bewleyem z Wielkiej Brytanii to zaledwie dwa punkty. Zwłaszcza w obliczu dobrej formy Jacka Holdera czy Andrejsa Lebedevsa, każda seria wyścigów może zadecydować o ostatecznych rozstrzygnięciach. Margines błędu jest niewielki, a takie legendy speedwaya jak Robert Lambert czy Max Fricke również liczą się w walce o czołową siódemkę, która gwarantuje prawo startu w przyszłorocznych mistrzostwach świata.
Polacy na tle światowej czołówki
Oprócz Bartosza Zmarzlika w cyklu Grand Prix startuje także Dominik Kubera, który jednak spisuje się poniżej oczekiwań, zajmując dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Jedynie podczas turnieju w Warszawie udało mu się awansować do finału, gdzie zajął czwarte miejsce. Strata ośmiu punktów do będących w czołówce Andrejsa Lebedevsa oraz Maxa Fricke sprawia, że szanse na wejście do elitarnej „siódemki” rozstrzygną się na ostatnich metrach sezonu. Warto odnotować także młodych Polaków, jak Patryk Dudek (17. miejsce) czy Oskar Paluch (20.), dla których starty z najlepszymi na świecie to przede wszystkim okazja do zbierania doświadczenia i przygotowania gruntu pod przyszłe sukcesy. Polscy kibice liczą, że Zmarzlik podtrzyma doskonałą passę wielkich polskich mistrzów żużla w XXI wieku.
Terminarz – decydujące batalie sezonu 2025
Przed zawodnikami trzy ostatnie przystanki tegorocznego cyklu Grand Prix. Po emocjach w Rydze (31 lipca) żużlowa elita przeniesie się 30 sierpnia do Wrocławia, gdzie rywalizacja podgrzewana będzie atmosferą polskich trybun. Wielki finał zaplanowano na 13 września w duńskim Vojens. Każde z tych miast ma własną żużlową tradycję i charakterystykę torów, a nieprzewidywalność wyścigów sprawia, że przewaga dziewięciu punktów może okazać się złudna. Dla Zmarzlika stawka jest wysoka – kolejny triumf w Grand Prix nie tylko zbliży go do szóstego tytułu mistrza świata, lecz także pozwoli zapisać nowe karty we współczesnej historii żużla.
Podsumowanie: Czy Zmarzlik napisze kolejny rozdział legendy?
Sezon 2025 żużlowego Grand Prix to fascynujący spektakl sportowy, w którym Bartosz Zmarzlik po raz kolejny udowadnia, że jest jednym z najwybitniejszych sportowców w historii tej dyscypliny. Na trzy turnieje przed końcem rywalizacji Polak trzyma się na czele stawki, ale presja ze strony Brady’ego Kurtza jest olbrzymia. Najbliższe tygodnie rozstrzygną, czy Zmarzlik sięgnie po kolejny tytuł i dołączy do grona absolutnych legend światowego speedwaya. Dla kibiców i samego zawodnika to czas największych sportowych emocji i niepewności, czy historia napisze się zgodnie z oczekiwaniami. Jedno jest pewne – o przyszłości żużlowego tronu zdecyduje ostatni łuk i ostatnia prosta sezonu.
Słowa: 1030