czw, 9 paź 2025

21:28:55 CET

Logo

Ustalam lokalizację…

Pobieram pogodę…



Świat :

Tragedia na kijowskich blokowiskach: Rośnie liczba ofiar po zmasowanym rosyjskim ataku

Czas czytania:
Tragedia na kijowskich blokowiskach: Rośnie liczba ofiar po zmasowanym rosyjskim ataku

Rosyjskie ataki rakietowo-dronowe na dzielnicę Swiatoszynska w Kijowie zebrały śmiertelne żniwo – liczba ofiar wzrosła do 26, w tym troje dzieci. Pod gruzami wciąż mogą znajdować się ludzie, ratownicy walczą o każdą minutę. Zobacz, jak wygląda życie w mieście pod ciągłym ostrzałem i jakie są dalsze perspektywy dla stolicy Ukrainy.

Brutalna noc w Kijowie – wzrasta liczba zabitych po rosyjskich atakach

Miniona noc była jedną z najbardziej tragicznych dla mieszkańców Kijowa od początku rosyjskiej agresji. Po potężnym ataku rakietowo-dronowym, który miał miejsce w nocy z 31 lipca na 1 sierpnia, miasto obudziło się wśród gruzów i rozpaczy. Liczba zabitych wzrosła już do 26 osób, wśród nich aż troje dzieci. Ratownicy nieprzerwanie przeszukują zniszczone pięciopiętrowe i dziewięciopiętrowe bloki mieszkalne – szczególnie dramatyczne są sceny w dzielnicy Swiatoszynska, gdzie w lawinie gruzów zginęli mieszkańcy całej klatki schodowej. Skala zniszczeń oraz liczba ofiar szokuje, nawet jak na standardy wojny, która toczy się już szósty rok. Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy (DSNS) podaje, że tylko dziś rano wyciągnięto spod gruzów dziesięć ciał, w tym dwulatka. Wciąż nieznana jest liczba osób uwięzionych pod zawalonymi budynkami, a ratownicy cały czas pracują w niezwykle trudnych warunkach, ryzykując własne życie podczas kolejnych alarmów przeciwlotniczych.

Ciężkie konsekwencje ataku – setki rannych, uszkodzone placówki użyteczności publicznej

Oprócz ofiar śmiertelnych dramatyczny bilans obejmuje aż 159 rannych, w tym 16 dzieci, które przebywają w kijowskich szpitalach. Skalę tragedii potwierdza samorząd stołeczny, według którego uszkodzonych lub całkowicie zniszczonych zostało ponad 100 obiektów: bloki mieszkalne, szkoły, przedszkola, placówki służby zdrowia, a nawet uczelnia. Kijowska administracja wojskowa informuje, że jest to jeden z najsilniejszych zmasowanych ataków od początku rosyjskiej agresji: nocą nad miastem przeleciało ponad 300 dronów Shahed i wystrzelono 8 rakiet różnego typu. Według świadków i nagrań z mediów społecznościowych, na miejsce tragedii przybywały dziesiątki karetek pogotowia i strażaków. Psycholodzy DSNS udzielili już pomocy 112 osobom, dotkniętym szokiem i traumą po stracie najbliższych lub utracie dachu nad głową. Władze Kijowa apelują o oddawanie krwi oraz wsparcie dla licznie ewakuowanych rodzin, które straciły cały dobytek.

Największy atak od miesięcy – desperacka ofensywa Rosji?

Rosyjskie siły okupacyjne od kilku tygodni intensyfikują ataki na ukraińskie miasta, atakując nie tylko infrastrukturę wojskową, ale coraz częściej także cywilne obiekty mieszkalne. Wg prezydenta Wołodymyra Zełenskiego atak z nocy 31 lipca to jeden z najbrutalniejszych – wykorzystano rekordową liczbę dronów i pocisków manewrujących. Według niezależnych analityków, Rosja usiłuje w ten sposób zasiać panikę wśród ludności cywilnej, osłabić morale, a jednocześnie przetestować skuteczność ukraińskiej obrony powietrznej, która jest przeciążona liczbą ataków. Zełenski skomentował na Telegramie: „Każdy rosyjski atak na cywilów to nie tylko zbrodnia wojenna – to apel o większe wsparcie Zachodu dla Ukrainy. Prosimy o więcej systemów obrony powietrznej, które mogą uratować życie setek obywateli”. Działania Rosjan zostały już oficjalnie potępione przez ONZ, USA, Unię Europejską i inne państwa wspierające Ukrainę.

Codzienność pod ostrzałem – życie mieszkańców Kijowa w cieniu wojny

Mieszkańcy stolicy Ukrainy od wielu miesięcy żyją z ciągłym zagrożeniem. Każdego dnia i każdej nocy rozlega się syrena alarmowa, wstrzymująca ruch w metrze i zmuszająca ludzi do szukania schronienia w piwnicach, korytarzach czy stacjach metra. Kijów wciąż jednak żyje – szkoły próbują prowadzić zajęcia online, a szpitale pracują w trybie awaryjnym, nierzadko bez prądu i wody po kolejnych atakach. Wiele osób zaangażowało się w wolontariat, wspomagając działania ratunkowe, psychologiczne czy logistyczne. „Kijów się nie podda, nawet gdy upadają całe bloki” – to przesłanie lokalnych aktywistów, którzy uruchomili zbiórki na rzecz rodzin dotkniętych najnowszą tragedią. Lokalne władze podkreślają, że mimo strat i strachu, społeczeństwo ukraińskie pozostaje zjednoczone w dążeniu do wolności i powstrzymania rosyjskiego agresora.

Reakcje świata i perspektywy na przyszłość

Dzisiejsza tragedia ponownie rozpaliła globalną debatę na temat skuteczności wsparcia militarnego dla Ukrainy i odpowiedzialności Rosji. Departament Stanu USA zapowiedział już dodatkową transzę wsparcia militarnego, podkreślając, że podobne ataki nie mogą pozostać bez odpowiedzi. Unia Europejska rozważa kolejne sankcje gospodarcze wobec Moskwy oraz intensywne wsparcie dla ukraińskiego sektora medycznego i humanitarnego. Na forach międzynarodowych coraz głośniej mówi się o utworzeniu specjalnego trybunału ds. rosyjskich zbrodni wojennych. Eksperci nie mają wątpliwości: bez dalszej pomocy Zachodu walka o wolną Ukrainę może stać się jeszcze bardziej krwawa, a liczba ofiar dramatycznie wzrośnie. Dzisiejsza noc w Kijowie jest boleśnie ostrzeżeniem, że wojna wciąż trwa, a największe tragedie spotykają bezbronnych cywilów.

Podsumowanie

Ostatni atak na Kijów to kolejna smutna karta w historii tej wojny – liczba zabitych rośnie z każdą godziną, a gruzowiska zamieniają się w miejsce cichej żałoby. Tragedia w dzielnicy Swiatoszynska nie zdołała jednak złamać ducha miasta i jego mieszkańców. Kijów – pomimo ciągłego zagrożenia – wciąż walczy o życie, nadzieję, o przyszłość. Dalszy los zależeć będzie nie tylko od odwagi lokalnych służb i obywateli, ale także od międzynarodowej reakcji i wsparcia. Społeczność międzynarodowa bez wątpienia patrzy dzisiaj na stolicę Ukrainy z wielkim smutkiem, ale i z podziwem dla ludzkiej wytrwałości w obliczu krwawych realiów wojny.

Wiedz więcej