czw, 9 paź 2025

21:37:49 CET

Logo

Ustalam lokalizację…

Pobieram pogodę…



Świat :

Kto naprawdę wesprze Zełenskiego w Waszyngtonie? Kulisy wizyty pełnej napięć

Czas czytania:
Kto naprawdę wesprze Zełenskiego w Waszyngtonie? Kulisy wizyty pełnej napięć

Już w poniedziałek oczy świata zwrócą się na Waszyngton, gdzie ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski spotka się z Donaldem Trumpem oraz grupą kluczowych europejskich liderów. Kto pojawi się u boku Zełenskiego i co może przynieść ta wizyta dla losów wojny w Ukrainie?

Międzynarodowa koalicja przyjeżdża do Białego Domu

W najbliższy poniedziałek dojdzie do niezwykle ważnego spotkania w Białym Domu. Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, po raz pierwszy od lutego wróci do Waszyngtonu, by na zaproszenie Donalda Trumpa rozmawiać o przyszłości swojego kraju. Spotkanie nie odbędzie się w kameralnym gronie – potwierdzony jest udział przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, kanclerza Niemiec Friedricha Merza, prezydenta Francji Emmanuela Macrona, prezydenta Finlandii Alexandra Stubba, sekretarza generalnego NATO Marka Rutte, premier Włoch Giorgii Meloni oraz premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera. Taka konfiguracja nie pozostawia wątpliwości: losy Ukrainy stają się polem globalnej rozgrywki, a Europa mobilizuje wszystkie siły, by nie pozostać biernym obserwatorem.

Kontekst polityczny i napięcia między Kijowem a Waszyngtonem

Spotkanie Zełenskiego z Trumpem odbywa się w cieniu poważnych napięć. W lutym rozmowy w Gabinecie Owalnym zakończyły się gwałtowną kłótnią, która doprowadziła do chwilowego zamrożenia pomocy wojskowej i wywiadowczej dla Kijowa przez administrację USA. Katastrofalny stan relacji ukraińsko-amerykańskich zmusił Europę do bardziej aktywnej roli w mediacjach. Donald Trump, mimo wcześniejszych deklaracji o wsparciu, coraz częściej sygnalizuje wyczerpanie amerykańskiej pomocy dla Ukrainy, wskazując jednocześnie na potrzebę dialogu z Rosją. Zaangażowanie europejskich przywódców to nie tylko próba wsparcia Kijowa, ale też poszukiwanie wspólnego głosu Zachodu wobec coraz bardziej stanowczych żądań Władimira Putina.

O czym będą rozmawiać przywódcy?

Główny temat rozmów w Białym Domu to inicjatywy na rzecz zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej i perspektywy uzyskania trwałego pokoju. Po piątkowym spotkaniu Trumpa z Putinem na Alasce, które określone zostało jako „konstruktywne”, wciąż nie ma konkretnych porozumień. Według doniesień mediów, Rosja zażądała uznania kontroli nad całym Donbasem, co spotkało się z natychmiastowym odrzuceniem przez Kijów i większość europejskich polityków. Trump dąży teraz do zorganizowania trójstronnych rozmów z Putinem i Zełenskim, które mogłyby odbyć się już za kilka dni. Dla Europy jednak kluczowe jest, by nie dopuścić do sytuacji, w której sprawy Ukrainy będą załatwiane ponad jej głową lub z pominięciem stanowiska Unii i NATO. Liderzy chcą także rozmawiać o dalszej koordynacji pomocy wojskowej, humanitarnej i politycznej ze strony UE i sojuszników zza oceanu.

Stanowisko Europy, obawy i oczekiwania

Europejscy przywódcy otwarcie obawiają się, że Zełenski podczas spotkania nie uzyska takiego wsparcia, jakie okazywała mu dotąd administracja USA. Szczególnie po szczycie Trump-Putin narasta niepokój, że retoryka prezydenta USA przesuwa się w kierunku kompromisu z Moskwą. Ursula von der Leyen, Macron, Merz, Meloni, Starmer i pozostali liderzy starają się więc „zwiększyć szanse Kijowa”, wysyłając do Waszyngtonu silny sygnał jedności. Przed rozmowami zaplanowano wideokonferencję „koalicji chętnych”, z udziałem m.in. polskiego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Celem jest nie tylko wsparcie Ukrainy, ale też ochrona integralności europejskiego systemu bezpieczeństwa, który w razie „dyplomatycznego zwrotu” USA może znaleźć się pod presją działań Kremla.

Co może się wydarzyć po spotkaniu Zełenskiego z Trumpem?

Wyniki poniedziałkowych negocjacji mogą przesądzić o kierunku, w jakim potoczą się rozmowy pokojowe oraz o przyszłości wsparcia Zachodu dla Ukrainy. Po fiasku rozmów z lutego i ciągle niestabilnych relacjach z Waszyngtonem każdy gest, deklaracja czy nawet szczegóły protokołu spotkania będą interpretowane jako sygnały dla Moskwy, Kijowa i całego świata. Coraz większa liczba zachodnich liderów podkreśla, że nie ma zgody na pokojowe warunki Putina kosztem terytorialnej integralności Ukrainy. Rosja nie daje obecnie sygnałów do faktycznej deeskalacji, powtarzając żądania uznania swoich zdobyczy terytorialnych. Europa, poprzez swoją obecność i włączenie się w rozmowy, stara się wymusić na USA większe uzgodnienia dotyczące wspólnej strategii, pokazując, że bezpieczeństwo kontynentu i los Ukrainy nie mogą być przedmiotem odprzedaży politycznych interesów.

Wiedz więcej