czw, 9 paź 2025

17:14:55 CET

Logo

Ustalam lokalizację…

Pobieram pogodę…



Świat :

Ministerstwo Finansów uspokaja: „Nie szykujemy nowelizacji budżetu 2025”

Czas czytania:
Ministerstwo Finansów uspokaja: „Nie szykujemy nowelizacji budżetu 2025”

Pomimo rosnącego deficytu i pesymistycznych prognoz ekonomistów, Ministerstwo Finansów stanowczo zaprzecza, by prowadziło prace nad nowelizacją budżetu na 2025 r. Czy Polska uniknie korekty finansowej?

Stanowisko Ministerstwa Finansów wobec nowelizacji budżetu

W odpowiedzi na pojawiające się spekulacje i pytania mediów, Ministerstwo Finansów oficjalnie poinformowało, że obecnie nie są prowadzone prace nad nowelizacją budżetu na 2025 rok. Resort podkreśla, że wykonanie budżetu, choć niepozbawione napięć, mieści się w przyjętych ramach, a dotychczasowe dane nie uzasadniają inicjowania procesu legislacyjnego zmieniającego ustawę budżetową. Komunikat pojawił się w odpowiedzi na rosnące zaniepokojenie ekspertów i opinii publicznej szybkim przyrostem deficytu oraz gorszym od oczekiwań tempem wzrostu dochodów państwa. Zapowiedzi resortu mają uspokoić rynki i sygnalizować, że obecna polityka fiskalna nie wymaga nagłych korekt, chociaż eksperci i ekonomiści coraz głośniej mówią o ryzyku przekroczenia zakładanych progów deficytu w drugiej połowie roku.

Sytuacja budżetu po siedmiu miesiącach 2025 roku

Z przedstawionych przez Ministerstwo Finansów informacji wynika, że po siedmiu miesiącach 2025 roku dochody budżetu państwa wyniosły 313,8 mld zł, co stanowi 49,6 proc. rocznego planu. Wydatki osiągnęły poziom 470,5 mld zł, czyli 51,1 proc. zaplanowanych na 2025 rok, a deficyt powiększył się do 156,7 mld zł – to już 54,3 proc. całorocznego limitu. W samym lipcu deficyt wzrósł aż o 37 mld zł, co jest wyjątkowo wysokim wynikiem, patrząc na dotychczasową historię finansów publicznych. Ekonomiści zwracają uwagę, że tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy deficyt sięgnął 285 mld zł, zbliżając się niebezpiecznie do całościowego planu na rok 2025 (288,8 mld zł). Takie tempo utrzymywania się deficytu rodzi pytania o możliwość realizacji budżetu bez korekt w kolejnych miesiącach.

Komentarze analityków i ekonomistów

W analizach Banku Pekao i innych renomowanych instytucji finansowych podnoszone są kwestie negatywnych niespodzianek po stronie dochodowej budżetu. Dochody z VAT w lipcu były zaledwie o 1 proc. wyższe niż rok wcześniej (w maju wzrost wynosił 20 proc.), co sugeruje spowolnienie konsumpcji lub widoczne skutki działania inflacji na poziom realnych wpływów podatkowych. Z akcyzy zanotowano nawet spadek – dochody były o 1 proc. niższe. Wpływy z PIT zostały uznane za trudne do analizowania ze względu na trwającą reformę finansowania samorządów. Na tym tle stosunkowo dobrze wypadły dochody z CIT (4 mld zł w lipcu), choć ogólny obraz oceniany jest jako negatywny. Eksperci podkreślają, że o ile formalnie budżet jest jeszcze możliwy do zrealizowania, to nie można wykluczyć konieczności sięgnięcia po nowelizację w ostatnich miesiącach roku.

Ryzyka i wyzwania dla finansów publicznych

Dokonane do tej pory wydatki i przychody budżetowe pokazują, że Polska stoi przed poważnymi wyzwaniami fiskalnymi. Deficyt narasta szybciej niż planowano, a dynamika dochodów podatkowych pozostaje w tyle za oczekiwaniami. Dodatkową presją są zapowiadane lub już zrealizowane wzrosty wydatków socjalnych, inwestycji publicznych i wyższych kosztów obsługi długu w związku z sytuacją międzynarodową i wzrostem stóp procentowych. Rząd musi również uwzględniać zobowiązania wobec Unii Europejskiej – zachowania progu deficytu poniżej 3 proc. PKB, wymagane przez Pakt Stabilności i Wzrostu. Znajdując się w takim położeniu, władze fiskalne pozostają pod presją, by agresywnie kontrolować wydatki, optymalizować dochody i skuteczniej uszczelniać system podatkowy.

Dlaczego resort nie decyduje się na nowelizację?

Ministerstwo Finansów tłumaczy ostrożność w podjęciu decyzji o nowelizacji budżetu doświadczeniami z wcześniejszych lat, gdy deficyt powiększał się nierównomiernie na przestrzeni roku, szczególnie przyspieszając w ostatnich jego miesiącach. Eksperci z resortu podkreślają, że tego typu fluktuacje są przewidywalne i nie powinny być interpretowane jako bezpośrednie zagrożenie stabilności finansowej państwa. Resort liczy, że wzrost dochodów podatkowych w drugiej połowie roku oraz spodziewane wypłaty z programów unijnych pozwolą utrzymać deficyt w założonych granicach. Jednak niektórzy analitycy pozostają sceptyczni, przypominając, że historycznie nowelizacje następowały najczęściej w roku wyborczym lub w reakcji na szokowe zdarzenia gospodarcze. Decyzja o braku prac nad nowelizacją ma również wymiar polityczny – rząd chce wysłać sygnał stabilności zarówno do rynków finansowych, jak i opinii publicznej, w obliczu niepewności gospodarczej w regionie.

Perspektywy na koniec roku

Obserwując dotychczasową realizację budżetu, trudno wykluczyć korektę finansów publicznych, nawet jeśli oficjalnie jej nie planuje się na tym etapie. Nadal wiele zależy od tego, jak będą kształtowały się dochody podatkowe w kolejnych miesiącach, a także czy nie wystąpią nieoczekiwane okoliczności, takie jak wstrząsy makroekonomiczne czy nowe zobowiązania społeczne lub militarne. Sytuacja polskiej gospodarki pozostaje stabilna, lecz zmienność na rynkach i rosnące koszty obsługi długu wymagają wzmożonej uwagi. Ministerstwo Finansów zapewnia, że monitoruje stan budżetu na bieżąco i posiada narzędzia do ewentualnej reakcji, jeśli pojawi się taka konieczność. Ostateczne wyniki finansów publicznych poznamy dopiero po zamknięciu roku, a rozwój wydarzeń do końca grudnia będzie bacznie śledzony zarówno przez ekonomistów, jak i opinię publiczną.

Wiedz więcej