Polskie siatkarki z mocnym otwarciem MŚ: emocjonujące zwycięstwo nad Wietnamem!
Biało-czerwone rozpoczęły mistrzostwa świata od triumfu nad Wietnamem, choć nie obyło się bez trudnych momentów. Przeczytaj, jak wyglądał przebieg spotkania i co dalej czeka polskie siatkarki.
Pierwszy mecz Polek na mistrzostwach świata: Wietnam stawia opór
W piątek na hali w Phuket polskie siatkarki rozpoczęły swój udział w mistrzostwach świata 2025 od starcia z reprezentacją Wietnamu. Choć gospodarzem turnieju są Tajki, mecze w grupie rozgrywane są również na innych halach w Azji Południowo-Wschodniej. Polki, prowadzone przez trenera Stefano Lavariniego, napotkały w meczu z Wietnamem trudności zwłaszcza w pierwszym secie, który niespodziewanie padł łupem rywalek wynikiem 23:25. Azjatki wykazały się dużą walecznością i zmusiły faworyzowaną ekipę biało-czerwonych do większego wysiłku już od pierwszych piłek turnieju. Było to szczególnie widoczne w grze obronnej i taktycznych kiwkach, których nie brakowało po stronie zespołu Wietnamu. Po pierwszym, przegranym secie Polki musiały zrewidować swoją grę.
Przełamanie i dominacja Polek w kolejnych partiach
Drugi i trzeci set należał już zdecydowanie do reprezentacji Polski. W drugim secie biało-czerwone zdominowały rywalki, zwyciężając aż 25:10. Kluczową rolę odegrały wówczas skuteczne serwisy Magdaleny Stysiak oraz solidny blok Agnieszki Korneluk i Joanny Pacak. Zespół Wietnamu, mimo ambitnej walki, miał wyraźne problemy z przyjęciem i kończeniem własnych akcji, co skrzętnie wykorzystywały Polki. Trzeci set przyniósł jeszcze bardziej wyraźną przewagę Polek (25:12), które poprawiły organizację gry i wykazały się większą skutecznością w ataku oraz cierpliwością przy dłuższych wymianach. Nie brakowało widowiskowych zagrań Martyny Czyrniańskiej i Weroniki Szlagowskiej, co pozwoliło drużynie Lavariniego przejąć pełną kontrolę nad meczem na tym etapie rywalizacji.
Czwarty set pełen emocji i nerwowej gry
Ostatnia partia pokazała jednak, że Wietnam nie zamierza łatwo oddać zwycięstwa. Siatkarki azjatyckie odzyskały pewność siebie i potrafiły skorzystać z chwilowych przestojów w grze Polek. Gra toczyła się punkt za punkt, a rywalki wykazały się sprytem na siatce i odpornością psychiczną. Dopiero w końcówce, dzięki koncentracji i wykorzystaniu doświadczenia, polskie zawodniczki zdobyły decydujące punkty, wygrywając seta 25:22. W kluczowych momentach znów błysnęła Stysiak, która nie tylko atakowała z wysoką skutecznością, ale również skutecznie blokowała. Ostatni fragment meczu pozwolił Polkom udowodnić, że mimo niezbyt udanego początku stać je na odrobienie strat i zwycięstwo w trudnych okolicznościach.
Reakcje trenera i zawodniczek po spotkaniu
Po zakończeniu meczu trener Stefano Lavarini podkreślił, że celem było zdobycie trzech punktów i dobry start w turnieju: „Wiadomo, że pierwszy mecz zawsze jest trudny, a presja faworyta robi swoje. Po pierwszym secie dziewczyny zareagowały bardzo dojrzałą grą i potrafiły poprawić każdy element siatkówki. Wietnam to wymagający przeciwnik, ale jestem zadowolony z tego, jak potrafiliśmy się podnieść”. Liderki drużyny, w tym Magdalena Stysiak, zwracały uwagę na wsparcie kibiców oraz na zgranie zespołu wypracowane na wcześniejszych zgrupowaniach. „Zawsze cieszy wygrana na otwarcie MŚ, ale nie możemy zapominać, że przed nami jeszcze dużo trudnych spotkań” – mówiła jedna z reprezentantek w rozmowie z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej.
Co czeka polskie siatkarki w kolejnych spotkaniach?
Po udanym debiucie na mundialu przed reprezentacją Polski kolejne wyzwania. Najbliższe spotkanie Polki zagrają już w poniedziałek z drużyną Kenii, która uchodzi za outsidera grupy, jednak w mistrzostwach świata niespodzianki zdarzają się dość często. Następnie biało-czerwone czeka test z silniejszymi rywalkami z Europy i Ameryki Południowej. Każde zwycięstwo przybliża Polki do fazy pucharowej turnieju – celem minimum jest awans do ćwierćfinału. Sztab trenerski koncentruje się na rotacjach w składzie, by zachować świeżość na trudniejsze mecze. Historia pokazuje, że udane wejście w turniej może być kluczem do dużego sukcesu. Polskie siatkarki już na starcie pokazały wolę walki oraz potencjał, który – jak mówią eksperci – pozwala realnie marzyć o medalu na mistrzostwach świata 2025.
