czw, 9 paź 2025

17:05:24 CET

Logo

Ustalam lokalizację…

Pobieram pogodę…



Gospodarka :

Podatek cyfrowy w Polsce coraz bliżej. Kogo obejmie rewolucja?

Czas czytania:
Podatek cyfrowy w Polsce coraz bliżej. Kogo obejmie rewolucja?

Ministerstwo Cyfryzacji zaprezentowało propozycje podatku cyfrowego dla gigantów technologicznych. Co oznaczają te zmiany dla rynku, budżetu i stosunków międzynarodowych?

Założenia nowego podatku cyfrowego

Podatek cyfrowy zaproponowany przez Ministerstwo Cyfryzacji miałby objąć największe firmy technologiczne generujące globalne przychody powyżej 750 mln euro rocznie. Na spotkaniu z sektorem branżowym oraz organizacjami pozarządowymi wicepremier Krzysztof Gawkowski oraz wiceminister Dariusz Standerski podkreślili, że nowy podatek ma na celu opodatkowanie działalności cyfrowych gigantów, którzy dominują na polskim rynku, często minimalizując swoje zobowiązania podatkowe dzięki skomplikowanym strukturom międzynarodowym. Kluczowym kryterium jest poziom przychodów, który praktycznie wyklucza polskie czy mniejsze, lokalne podmioty. Propozycja wzorowana jest na rozwiązaniach przyjętych już w takich krajach, jak Francja, Wielka Brytania czy Hiszpania. Co istotne, zgodnie z deklaracjami resortu, firmy uczciwie płacące CIT w Polsce nie będą musiały płacić nowego podatku, co ma zapobiec podwójnemu opodatkowaniu.

Różne warianty stawki i potencjalne wpływy dla budżetu

Resort cyfryzacji przedstawił kilka wariantów stawki podatku cyfrowego, z których każdy generuje inne wpływy do budżetu. Szeroki wariant zakłada objęcie podatkiem interfejsów cyfrowych (np. platform sprzedażowych i aplikacji przewozowych), reklam profilowanych oraz usług przekazywania danych, ze stawką 3 proc., co może dać państwu do 1,7 mld zł w 2027 r., rosnąc do ponad 3 mld zł w 2030 r. Warianty zakładające wyższą stawkę podatkową – 4,5 proc. lub 6 proc. – mogłyby zwiększyć wpływy nawet do 6,15 mld zł w 2030 r. Dla porównania, najwęższy wariant, obejmujący wyłącznie reklamy profilowane, przyniósłby przy stawce 7,5 proc. jedynie 772 mln zł w 2030 r. Pieniądze z nowego podatku resort planuje przeznaczać na polskie technologie, innowacje oraz wsparcie dla lokalnych mediów, które w ostatnich latach najbardziej ucierpiały w wyniku rosnącej dominacji globalnych koncernów cyfrowych na rynku reklamowym.

Wnioski z doświadczeń międzynarodowych

Polska nie jest pionierem we wprowadzaniu podatku cyfrowego – podobne regulacje istnieją już w kilku krajach europejskich, a ich wdrożenie i skutki były szeroko analizowane w raporcie Fundacji Instrat. Francja, która jako pierwsza wdrożyła 3-procentowy podatek od przychodów z określonych usług cyfrowych w 2019 roku, zastrzegła, że obejmuje on głównie zagraniczne koncerny technologiczne. W Wielkiej Brytanii obowiązuje Digital Services Tax na poziomie 2 proc., a w krajach takich jak Włochy czy Hiszpania – 3 proc. Wysokie stawki (do 7,5 proc.) obowiązują w Austrii, na Węgrzech i w Turcji. Można więc powiedzieć, że Polska dołączyłaby do europejskiego trendu. Jednocześnie brak jednolitych regulacji na poziomie Unii Europejskiej sprawia, że decyzje poszczególnych krajów prowadzą do napięć handlowych, zwłaszcza z USA, gdzie mieszczą się siedziby największych graczy branży cyfrowej.

Reakcje ze strony USA i instytucji międzynarodowych

Planowane przez Polskę wprowadzenie podatku cyfrowego nie pozostało bez echa w środowisku międzynarodowym. Głośno sprzeciw wyrażali przedstawiciele Stanów Zjednoczonych, spośród których najgłośniej wypowiadał się Tom Rose, nominowany przez Donalda Trumpa na ambasadora USA w Polsce. Ostrzegał on, że amerykański rząd może odpowiedzieć retorsjami, podobnie jak grożono Francji po wdrożeniu podobnej daniny. Jednak zarówno wicepremier Gawkowski, jak i resort zapewniają, że podatek jest zgodny z europejskim trendem, a dialog z amerykańskimi firmami i rządem będzie kontynuowany. Warto zauważyć, że Komisja Europejska w połowie 2025 roku wycofała się z wdrażania tego rodzaju podatku na poziomie unijnym, pozostawiając sprawę krajom członkowskim. Kanada wstrzymała natomiast prace, powracając do negocjacji z USA.

Końcowa faza prac i dalsze kroki legislacyjne

Ministerstwo Cyfryzacji planuje zakończyć prace nad projektem ustawy o podatku cyfrowym jeszcze w 2025 roku, by następnie przekazać go do konsultacji społecznych i międzyresortowych. Zdaniem przedstawicieli resortu, w procesie legislacyjnym kluczowa będzie przejrzystość nowych regulacji oraz sprawiedliwe wyłączenie z opodatkowania firm, które już dziś płacą podatki w Polsce. Wdrażanie podatku cyfrowego to odpowiedź na wyzwania cyfrowej gospodarki i konieczność dostosowania systemu podatkowego do rzeczywistości, w której tradycyjne formy opodatkowania stają się nieskuteczne wobec globalnych gigantów. Nowe rozwiązania mają nie tylko zwiększyć wpływy budżetowe, ale również wesprzeć polską innowacyjność, krajowy rynek cyfrowy oraz sektor medialny. Istnieje prawdopodobieństwo, że debata wokół podatku cyfrowego rozgorzeje jeszcze bardziej, gdy projekt trafi pod obrady Sejmu.

Wiedz więcej