ndz, 17 sie 2025

23:15:00 CET

Logo

Ustalam lokalizację…

Pobieram pogodę…



Kraj :

Bezdomność młodych to tykająca bomba społeczna. Ekspertka alarmuje: państwo nie reaguje

Czas czytania:
Bezdomność młodych to tykająca bomba społeczna. Ekspertka alarmuje: państwo nie reaguje

Coraz więcej młodych Polaków trafia na ulicę, a system nie nadąża z pomocą. Dlaczego państwo nie widzi dramatu nastolatków bez dachu nad głową? Poznaj historie i skalę problemu.

Bezdomność młodych w Polsce: niedostrzegany problem społeczny

Bezdomność młodych Polaków narasta i choć wielu z nas kojarzy ją głównie z osobami dorosłymi, coraz częściej dotyczy właśnie osób między 18. a 25. rokiem życia. Jak alarmuje Agnieszka Sikora, prezeska Fundacji Po Drugie, skala zjawiska pozostaje daleka od powszechnej świadomości zarówno społecznej, jak i politycznej. O ile przepisy i działania pomocowe obejmują młodzież opuszczającą pieczę zastępczą czy zakłady wychowawcze, to zupełnie pomijają ogromną grupę młodych ludzi, którzy z różnych względów opuszczają rodzinne domy. Według szacunków Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, w 2023 roku w Polsce ponad 120 tys. osób znajdowało się w kryzysie bezdomności, a udział młodych osób w tej grupie systematycznie rośnie. Ekspertka podkreśla, że państwo nie ma skutecznych narzędzi do identyfikacji i wsparcia młodych dorosłych, którzy nie korzystali wcześniej z pieczy zastępczej ani nie figurują w rejestrach pomocy społecznej.

Dlaczego młodzi trafiają na ulicę?

Przyczyn bezdomności wśród młodzieży jest wiele i często są one złożone. Oprócz sytuacji opuszczenia instytucji, coraz więcej młodych zostaje wyrzuconych z domu bądź samodzielnie go opuszcza, uciekając przed przemocą, brakiem zrozumienia, konfliktami czy patologią. Wbrew pozorom, nie zawsze mowa o domach dotkniętych ubóstwem – problem dotyka też tych pochodzących z teoretycznie dobrze sytuowanych rodzin. Jak wskazuje Agnieszka Sikora, młodzi niejednokrotnie nie znajdują wsparcia w otoczeniu, a sygnały o przemocy czy problemach są bagatelizowane przez szkoły czy sąsiadów. Badania fundacji i raporty Rzecznika Praw Obywatelskich wskazują również na wzrastającą skalę zaburzeń psychicznych i uzależnień wśród młodych ludzi. Część z nich, zamiast otrzymać potrzebną pomoc, wpada w spiralę wykluczenia, która kończy się bezdomnością. Wielu z nich nie ma nawet ukończonych 20 lat.

Jak wygląda życie młodych bezdomnych?

Wizerunek młodej osoby doświadczeniającej bezdomności odbiega od stereotypów – często nie różni się w widoczny sposób od rówieśników. Dobrze ubrani, z niewielkim bagażem w plecaku, sypiają w nocnych autobusach, parkach, u znajomych czy wynajmują pokoje na krótko za niewielkie pieniądze. Latem, jak zauważa Fundacja Po Drugie, ich obecność bywa mniej zauważalna, gdyż łatwiej przetrwać na łonie natury lub znaleźć pracę sezonową z noclegiem. Duża część z nich unika kontaktu z oficjalnym systemem wsparcia, bo nie wierzy w skuteczność instytucji lub czuje się zawiedziona wcześniejszymi doświadczeniami. Z drugiej strony, to właśnie w miesiącach przełomowych, takich jak czerwiec czy lipiec, kiedy młodzi opuszczają instytucje – liczba zgłoszeń o pomoc w fundacjach wyraźnie wzrasta. Każda z tych historii jest unikatowa, jednak łączy je poczucie samotności, braku perspektyw i silnej potrzeby akceptacji oraz wsparcia.

Skutki braku systemowego wsparcia

Brak odpowiedzi ze strony państwa na potrzeby młodych w kryzysie bezdomności prowadzi do narastania patologii, która może mieć poważne, długofalowe skutki społeczne i ekonomiczne. Młodzi bezdomni są bardziej narażeni na przestępczość, uzależnienia, choroby psychiczne i chroniczną bezdomność, z której wyjście staje się tym trudniejsze, im dłużej trwa ich sytuacja życiowa. Według szacunków organizacji pozarządowych, tylko niewielki odsetek młodych bezdomnych korzysta z pomocy społecznej czy schronisk – większość pozostaje poza jakąkolwiek statystyką. Problem skutkuje również rosnącym obciążeniem dla opieki zdrowotnej oraz wymiaru sprawiedliwości. Eksperci z PAN i RPO podkreślają, że brak interwencji na wczesnym etapie niemal zawsze skutkuje poważniejszymi społecznymi kosztami w przyszłości. Równocześnie narasta dysproporcja między wsparciem dla wychowanków instytucji a pozostałymi młodymi, co w praktyce przekłada się na pogłębianie ich wykluczenia.

Co można zrobić i jaka jest przyszłość młodych w kryzysie bezdomności?

Pojawiły się pozytywne inicjatywy – od kilku lat w Polsce powstają mieszkania treningowe, programy usamodzielniania oraz projekty streetworkerskie. Działają organizacje takie jak Fundacja Po Drugie, Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta czy Fundacja Ocalenie, ale wszystkie podkreślają jedno: brakuje rozwiązań systemowych. Zdaniem Agnieszki Sikory niezbędne jest stworzenie bardziej inkluzyjnego systemu wsparcia, który nie pomija młodych „niewidzialnych” dla urzędników. Kluczowe jest lepsze szkolenie kadry szkół, pedagogów i pracowników socjalnych, a także działania profilaktyczne adresowane do całych rodzin. Eksperci apelują o stworzenie narodowej strategii przeciwdziałania bezdomności młodzieży i większe finansowanie interwencji kryzysowych. Jeżeli państwo nie podejmie skutecznych działań, liczba młodych trafiających na margines społeczeństwa będzie rosła, a koszty tego zaniechania zostaną poniesione przez całe społeczeństwo w następnych latach.

Wiedz więcej