Białystok pamięta o bohaterach getta: niezwykłe obchody 82. rocznicy powstania

Mieszkańcy Białegostoku i goście uczcili pamięć powstańców z getta, którzy 82 lata temu podjęli nierówną walkę z nazistami. Poznaj niezwykłe historie i współczesne formy upamiętnienia.
Historia białostockiego getta i geneza powstania
Powstanie w białostockim getcie, które wybuchło 16 sierpnia 1943 roku, jest uważane za drugie pod względem wielkości zbrojne wystąpienie Żydów przeciwko niemieckim okupantom w czasie II wojny światowej – zaraz po powstaniu w getcie warszawskim. Niemcy rozpoczęli przygotowania do całkowitej likwidacji getta, które od 1941 roku było miejscem przymusowego osiedlenia ponad 50 tysięcy osób żydowskich. W wyniku licznych wysiedleń, morderstw i deportacji do obozów zagłady, liczba ta drastycznie się zmniejszała. W sierpniu 1943 roku sytuacja była dramatyczna – przebywało w nim jeszcze około 30 tysięcy osób. Powstanie wybuchło jako bezpośrednia odpowiedź na brutalną „Aussiedlung” – ostatnią fazę eksterminacji, kiedy mieszkańcy getta zorientowali się, że trwają przygotowania do ich ostatecznego wywiezienia i zagłady.
Nierówna walka i tragiczne losy powstańców
Powstańcy zgromadzeni w kilku grupach konspiracyjnych byli słabo uzbrojeni – do dyspozycji mieli głównie pistolety, kilka granatów i butelki zapalające. Liczyli około 300 bojowników, natomiast siły niemieckie były dziesięciokrotnie większe i uzbrojone w czołgi, samochody pancerne i wsparcie lotnicze. Pierwszego dnia powstania doszło do desperackiej próby przebicia się przez bramy getta w kierunku Puszczy Knyszyńskiej, gdzie planowano dołączyć do oddziałów partyzanckich. Niestety, nie udało się sforsować kordonu. Walki trwały jeszcze kilka dni, niektóre punkty oporu broniły się nawet do 20 sierpnia. Niemcy brutalnie tłumili powstanie – atakując dom po domu, podpalali budynki i mordowali ukrywających się. Spośród przywódców powstania, takich jak Mordechaj Tenenbaum czy Daniel Moszkowicz, większość zginęła śmiercią samobójczą, nie chcąc wpaść w ręce oprawców.
Symbolika i współczesne upamiętnienia powstania
W tym roku główne oficjalne uroczystości odbyły się 14 sierpnia, z uwagi na przypadający w sobotę szabat. Wzięli w nich udział przedstawiciele władz państwowych, samorządowych oraz ambasad Izraela i Niemiec, jak również delegacje partnerskiego miasta Yehud-Monosson z Izraela oraz organizacje żydowskie. Ważnym elementem obchodów stało się odsłonięcie kolejnych „kamieni pamięci” przy ul. Lipowej, poświęconych rodzinie Kracowskich. Tego typu inicjatywy mają na celu przybliżenie historii konkretnych białostockich Żydów, indywidualizując tragiczną zbiorową pamięć. Tradycją ostatnich lat jest także akcja „Białystok pamięta”, w ramach której wolontariusze rozdają przypinki w kształcie niezapominajki – symbolu zachowywania pamięci o tragicznych losach żydowskich mieszkańców miasta.
Sylwetka rodziny Kracowskich jako przykład losów białostockich Żydów
Rodzina Kracowskich została w tym roku szczególnie upamiętniona. Samuel Kracowski, znany białostocki lekarz i położnik, zginął w 1941 roku w pożarze Wielkiej Synagogi, podpalonej przez nazistów razem z setkami osób zgromadzonych wewnątrz. Jego żona i syn zostali zamordowani w obozie zagłady w Treblince. Córka Ewa przeżyła powstanie w getcie oraz II wojnę światową – walczyła w partyzantce, po wojnie wyemigrowała do Izraela. Jej historia stała się jednym z symboli niezłomności i determinacji w walce o życie oraz pamięć. Spacer śladami rodziny Kracowskich, który odbył się podczas tegorocznych obchodów, przyciągnął licznych mieszkańców oraz turystów, pokazując, jak ważne jest odkrywanie indywidualnych historii w kontekście wielkiej tragedii Holocaustu.
Refleksja nad dziedzictwem powstania oraz inspiracje dla przyszłych pokoleń
Powstanie w białostockim getcie pozostaje dla lokalnej społeczności oraz całej Polski symbolem odwagi i triumfu ludzkiego ducha nad beznadzieją – bo choć militarnie zakończyło się klęską, przeszło do historii jako akt desperackiego oporu wobec niewyobrażalnej przemocy. Współczesne formy upamiętnienia – od spacerów historycznych, poprzez słuchowiska takie jak „Wciąż jesteśmy liczni”, aż po akcje społeczne symbolizowane niezapominajką – pomagają nowym pokoleniom zrozumieć skalę tragedii, ale także inspirują do refleksji nad wartością pamięci historycznej. Włączenie mieszkańców do aktywnego kultywowania tradycji pamięci oraz identyfikowanie się ze wspólną historią sprawia, że losy białostockich Żydów nie zostają zapomniane, stając się częścią współczesnej tożsamości miasta i regionu.