czw, 9 paź 2025

12:30:09 CET

Logo

Ustalam lokalizację…

Pobieram pogodę…



Kraj :

Szokujące zarzuty wobec radnego ze Ścinawy. Sprawa trafiła do aresztu!

Czas czytania:
Szokujące zarzuty wobec radnego ze Ścinawy. Sprawa trafiła do aresztu!

Sąd w Legnicy zdecydował o dwumiesięcznym areszcie dla miejskiego radnego ze Ścinawy podejrzanego o pedofilię. Co dotychczas wiadomo o sprawie?

Zatrzymanie miejskiego radnego i ujawnienie sprawy

21 sierpnia 2025 roku stało się głośno o jednym z radnych miejskich Ścinawy na Dolnym Śląsku. 63-letni Jan B. został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji dnia poprzedniego, po otrzymaniu przez prokuraturę zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia poważnego przestępstwa na tle seksualnym. Według informacji przekazanych przez Prokuraturę Okręgową w Legnicy, zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyła matka dziewczynki, która miała paść ofiarą kilkukrotnego wykorzystania seksualnego. Od razu po zatrzymaniu podejrzanemu postawiono zarzuty z art. 200 § 1 Kodeksu karnego, dotyczące obcowania płciowego z małoletnią poniżej 15. roku życia. Informacje te zostały oficjalnie potwierdzone przez rzeczniczkę legnickiej prokuratury, prok. Lilianę Łukasiewicz.

Przebieg postępowania i decyzja sądu

Zatrzymany 63-latek usłyszał zarzuty już dzień po zatrzymaniu. Podczas przesłuchania przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, jednak – jak podkreśla prokuratura – ich szczegóły nie zostały ujawnione ze względu na dobro śledztwa oraz ochronę pokrzywdzonej. Prokurator wnioskował o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na dwa miesiące. Sąd Rejonowy w Legnicy przychylił się do tego wniosku, argumentując to realną groźbą mataczenia oraz grożącą podejrzanemu wysoką karą pozbawienia wolności. Policja i prokuratura współpracują w ramach śledztwa, ustalając m.in. okoliczności zdarzeń mających miejsce od lutego do kwietnia 2025 roku. Wstępne ustalenia wskazują na wielokrotne dopuszczenie się czynów zabronionych względem jednej osoby małoletniej.

Potencjalne konsekwencje prawne dla podejrzanego

Janowi B., zgodnie z obowiązującymi przepisami Kodeksu karnego, grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Przestępstwa wobec dzieci, zwłaszcza o charakterze seksualnym, są w polskim prawie traktowane z najwyższą surowością, a odpowiedzialność karna nie jest zawieszana na wyroki w zawieszeniu w takich przypadkach. Niezwykle ważna w tej sytuacji jest rola organów ścigania w zapewnieniu poszanowania praw pokrzywdzonej i prowadzeniu postępowania w sposób niekrzywdzący małoletnią ofiarę. Już na obecnym etapie wiadomo, że dalsze czynności będą prowadzone z udziałem psychologa dziecięcego oraz przy zachowaniu ścisłej dyskrecji. Prokuratura zapowiada także uważne monitorowanie zeznań, by chronić dobro dziecka i uniemożliwić wtargnięcie szczegółów sprawy do sfery publicznej.

Reakcje społeczne i środowisko lokalne

Sprawa wywołała wstrząs w lokalnej społeczności Ścinawy. Zarzuty wobec osoby sprawującej funkcję publiczną, która do tej pory uchodziła za zaufaną postać, budzą szczególne emocje i niepokój. Mieszkańcy miasta oraz środowisko samorządowe oczekują rzetelnego wyjaśnienia okoliczności i odpowiedniego ukarania sprawcy, jeśli zarzuty zostaną potwierdzone. Nie brak przesłanek do dyskusji o procedurach weryfikujących osoby ubiegające się o funkcje publiczne oraz o skuteczności istniejących mechanizmów prewencyjnych. Lokalne władze zapowiadają współpracę z organami ścigania oraz podkreślają, że nie ma miejsca na pobłażliwość wobec tak ciężkich przestępstw, niezależnie od statusu społecznego podejrzanego. Wielu mieszkańców zwraca uwagę na potrzebę systemowego wsparcia dla ofiar przemocy seksualnej, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach.

Oczekiwanie na dalszy rozwój wydarzeń

Na obecnym etapie Jan B. pozostaje w areszcie, a śledztwo jest prowadzone pod rygorystycznym nadzorem prokuratury okręgowej. Przed organami ścigania oraz wymiarem sprawiedliwości stoi trudne zadanie wszechstronnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy. Równocześnie opinia publiczna i media z uwagą śledzą jej przebieg, oczekując zarówno sprawiedliwego rozstrzygnięcia, jak i poszanowania praw ofiary. Jak w podobnych przypadkach, kluczowe pozostaje przestrzeganie standardów procesowych i ochrona interesów najmłodszych. Niezależnie od finalnych rozstrzygnięć, ten dramatyczny incydent po raz kolejny przypomina o konieczności ciągłej pracy na rzecz bezpieczeństwa dzieci i bezwzględnego ścigania sprawców przestępstw seksualnych.

Wiedz więcej